Od piątku do poniedziałku trwało zgrupowanie drużyny gorzowskiej Stali w Karpaczu. Nasi reprezentanci w Hotelu Artus integrowali się, wypoczywali i rywalizowali w kilku konkurencjach sportowych. Trener Paluch pozytywnie ocenia obóz żółto-niebieskich.

Drużyna Stali pojechała do Karpacza w piątek. Nasi zawodnicy i szkoleniowiec Piotr Paluch zameldowali się w Hotelu Artus w południe. Kadra podkreśla, że panowały tam bardzo dobre warunki. – Mieliśmy do dyspozycji boisko do squasha, małą salkę do piłki nożnej, basen, odnowę biologiczną, sauny i kręgle. Po śniadaniu wyjeżdżaliśmy na narty, gdzie szusowaliśmy do godziny 15. Następnie jedliśmy posiłek i mieliśmy zajęcia w hotelu, m.in. ćwiczenia szybkościowe na siłowni, grę w piłkę nożną i squasha. Wieczorem przychodził czas na kręgle, każdy dobrze się bawił – relacjonuje trener Paluch.

Jak przyznaje szkoleniowiec, podczas wszystkich zajęć każdy się poznawał i integrował: – Myślę, że zawodnicy faktycznie się zgrali podczas pobytu w Karpaczu. Była pomiędzy nimi rywalizacja, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, nie było żadnych zawiłości. Obóz spełnił więc swój cel. Obserwowałem zawodników, wspólnie ćwiczyliśmy i stwierdzam, że mogę jedynie być zadowolony z ich okresu przygotowawczego. Przepracowali dobrze zimę, nikt nie ma fizycznych zaległości, pracować będziemy tylko nad kwestiami sprzętowymi i pewnie mentalnymi.

Bardzo pozytywnie wizytę gorzowskiej ekipy ocenia szefostwo Hotelu Artus. – Grupa żużlowców z Gorzowa była bardzo zdyscyplinowana, przyjazna i spokojna. Sportowcy spędzali czas aktywnie, zarówno na terenie hotelu, jak i poza nim. Stalowcy wywarli na nas jak najbardziej pozytywne wrażenie. Z chęcią będziemy ich gościć po raz kolejny. Co do odczuć naszych gości, to wydaje mi się, że pobyt dla nich samych był również udany. Robiliśmy co w naszej mocy, by ich odczucia były jak najlepsze – mówi Barbara Jaskólska, właścicielka przybytku.

 Tymczasem pogoda za oknem coraz lepsza. Żółto-niebiescy myślą już tylko o tym, by wsiąść na motocykle. Być może już w czwartek odbędzie się pierwszy trening na stadionie im. Edwarda Jancarza. – Wszystko zależy od tego, jak nawierzchnia będzie wysychać i jakie warunki atmosferyczne będą panować – tłumaczy trener.

Jeśli nasi żużlowcy faktycznie wyjadą w tym tygodniu na tor, szkoleniowiec będzie mógł przyjrzeć się całej kadrze oprócz Krzysztofa Kasprzaka, Linusa Sundstroma i Nielsa K. Iversena.

Udostępnij