Niewiele brakowało, a w środowy wieczór na Norfolk Arena doszłoby do sensacji, bowiem outsiderzy tegorocznych rozgrywek – Coventry Bees postawili twarde warunki aspirującym do mistrzowskiego tytułu King’s Lynn Stars. Ostatecznie jednak, głównie dzięki fenomenalnej postawie w końcówce meczu Sebastiana Aldena, podopieczni Roba Lyona triumfowali 49:41, zdobywając kolejne 3 punkty do ligowej tabeli, w której awansowali na drugie miejsce. Coventry w dalszym ciągu stanowią „czerwoną latarnię” z dorobkiem zaledwie 1 punktu w pięciu spotkaniach.

Obok wspomnianego wcześniej Szweda, bohaterem Gwiazd kolejny raz okazał się Niels Kristian Iversen. Duńczyk nie dość, że był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu, to fantastycznym manewrem w ostatnim wyścigu zapewnił miejscowym komplet punktów meczowych. Ostatecznie PUK zapisał przy swoim nazwisku 12 „oczek” i 1 bonus. Rory Schlein dołożył 9, natomiast Sebastian Alden 8 punktów, ale Szwed cały swój dorobek osiągnął w trzech startach, triumfując w gonitwach 11. i 12. oraz przyczyniając się do podwójnego zwycięstwa w przedostatniej odsłonie wieczoru.

Dla pokonanych najlepiej punktowała dwójka Polaków, „Kasper” wywalczył 11, a „Zengi” 9 punktów. Kolejny raz w tym sezonie zawiódł kapitan drużyny Scott Nicholls, który w czterech startach zdobył 6 punktów i 1 bonus. Wobec mizernej postawy kolegów, dorobek Brytyjczyka stanowił trzeci rezultat w drużynie. Po 5 „oczek” dołożyli Michał Szczepaniak i startujący gościnnie w drużynie Pszczół – Richie Worrall.

 

Rewanżowe spotkanie obu drużyn, w których liderują zawodnicy Stali Gorzów odbędzie się w najbliższy piątek na Brandon Stadium w Coventry.

King’s Lynn Stars – 49
1. Niels Kristian Iversen – 12+1 (3,3,2,1*,3)
2. Simon Stead – 6+1 (1,1,3,1*)
3. Mads Korneliussen – 6 (3,2,w,1)
4. Nicolai Klindt – 6+1 (2*,d,1,3)
5. Rory Schlein – 9+1 (3,2,2*,2,d)
6. Sebastian Alden – 8+1 (d,0,3,3,2*)
7. Kozza Smith – 2 (1,1,0)

Coventry Bees – 41
1. Krzysztof Kasprzak – 11 (2,3,1,3,2)
2. Aaron Summers – 3 (0,1,2,0)
3. Grzegorz Zengota – 9 (0,3,3,2,1)
4. Mateusz Szczepaniak – 2 (1,1,0)
5. Scott Nicholls – 6+1 (2,2,2*,0)
6. Richie Worrall (gość) – 5+1 (2*,0,3,0,0)
7. Michał Szczepaniak – 5+1 (3,0,1*,1)

Bieg po biegu:
1. (60,20) Iversen, Kasprzak, Stead, Summers 4:2
Kasprzak wygrał start, ale bardzo szybko został wyprzedzony przez Iversena.
2. (62,11) Mi.Szczepaniak, Worrall, Smith, Alden(d4) 1:5 (5:7)
3. (60,13) Korneliussen, Klindt, Ma.Szczepaniak, Zengota 5:1 (10:8)
4. (59,94) Schlein, Nicholls, Smith, Mi.Szczepaniak 4:2 (14:10)
5. (60,42) Kasprzak, Korneliussen, Summers, Klindt(d4) 2:4 (16:14)
Klindt został na starcie i po powolnym przejechaniu trzech okrążeń zjechał z toru. Miejsca punktowane zostały ustalone tuż po starcie.
6. (59,55) Iversen, Nicholls, Stead, Worrall 4:2 (20:16)
Stead nękał atakami Worralla przez trzy okrążenia i w końcu zdołał przedostać się na punktowaną pozycję.
7. (60,65) Zengota, Schlein, Ma.Szczepaniak, Alden 2:4 (22:20)
8. (61,48) Stead, Summers, Mi.Szczepaniak, Smith 3:3 (25:23)
9. (61,73) Worrall, Nicholls, Klindt, Korneliussen(w/u) 1:5 (26:28)
10. (61,19) Zengota, Iversen, Stead, Ma.Szczepaniak 3:3 (29:31)
Wyścig bez historii, kolejność na mecie została ustalona tuż po starcie.
11. (60,50) Alden, Schlein, Kasprzak, Summers 5:1 (34:32)
12. (61,34) Alden, Zengota, Korneliussen, Worrall 4:2 (38:34)
13. (61,80) Kasprzak, Schlein, Iversen, Nicholls 3:3 (41:37)
Fantastyczny wyścig w wykonaniu Kasprzaka! Schlein i Iversen prowadzili podwójnie, ale Polak minął najpierw Duńczyka, a później stoczył pasjonującą walkę z Australijczykiem. Obaj kilkukrotnie zmieniali się pozycjami, ale ostatecznie to „Kasper” minął linię mety jako pierwszy.
14. (62,29) Klindt, Alden, Mi.Szczepaniak, Worrall 5:1 (46:38)
15. (61,22) Iversen, Kasprzak, Zengota, Schlein(d4) 3:3 (49:41)
Spod taśmy najszybciej ruszyli Kasprzak z Zengotą, ale jadący z czwartego pola Iversen na pierwszym łuku ściął do krawężnika i wyszedł na prowadzenie. Schlein statystował i ostatecznie na trzecim okrążeniu zjechał z toru.

Wyniki na podstawie: speedwayupdates.proboards.com

Zdjęcie: Radek Kalina

Udostępnij