Prezentujemy Państwu wywiad ze szkoleniowcem żółto – niebieskich, Piotrem Paluchem. Trener podsumował przygotowania do sezonu 2013. Nie zabrakło też drobnej dygresji. Rozmowę przeprowadzono 19. marca i 4. kwietnia.

Jak Trener ocenia fizyczne przygotowania naszych żużlowców?

– Juniorzy trenowali w Gorzowie, na zajęciach w Strefie Formy oraz w Akademii Wychowania Fizycznego. Są przygotowani bardzo dobrze. Robiliśmy im testy, wszyscy podnieśli swoje umiejętności fizyczne i o ich dyspozycję jestem spokojny.
Zawodnicy zagraniczni, bądź też krajowi, którzy mieszkają poza naszym miastem, przygotowywali się własnym tokiem przygotowań, a po jego zakończeniu także przeszli testy z satysfakcjonującymi rezultatami.

Który zawodnik podczas zimowych ćwiczeń wyróżnił się na tle drużyny?

– Patrząc na wyniki osiągnięte przez każdego z naszych jeźdźców, należy pochwalić Adriana Cyfera. Pozostali wypadli bardzo podobnie, uwzględniając masę ciała i wiek. Jak już wcześniej wspomniałem, wszyscy są dobrze przygotowani.

Co Pan sądzi o częściach z tytanu oraz o nowych, niedopuszczonych do użytku tłumikach?

– Części tytanowe to jest pewnego rodzaju nowość, która nie została jeszcze w pełni sprawdzona. Wszystko okaże się po pierwszych jazdach z ich użyciem. Patrząc na kwestie finansowe, pomnażają one koszty w znacznym stopniu. Pewnie będą je nabywali ci zawodnicy, którzy posiadają wystarczającą ilość pieniędzy na taki wydatek.
Jeżeli chodzi natomiast o tłumiki, to sprawa jest otwarta. Cały czas przechodzą one testy i jeśli spełnią nałożone wymagania i normy, to bardzo możliwe, że zostaną dopuszczone.

Mógłby Pan określić cel oraz szanse naszego zespołu w Enea Ekstralidze?

– Postawiliśmy sobie jasny cel, ale aspiracje na wejście do fazy play – off ma wiele drużyn
i wśród nich jest oczywiście Stal Gorzów. Będziemy wspólnie z zawodnikami, zarządem, a także kibicami, robili wszystko, co w naszej mocy, aby zrealizować to założenie. 
Wygląda ono na bardzo realne, pod warunkiem, że pojedziemy na sto procent naszych możliwości oraz stale będziemy skoncentrowani. Nie można się potykać, gubiąc punkty w niektórych meczach, w których nie powinniśmy tego robić.

Na jakiego zawodnika Piotr Paluch liczy najbardziej?

– Najważniejsza jest drużyna, wszyscy dokładają swoją cegiełkę do zwycięstwa. Patrząc pod kątem KSM, liderem powinien być Niels Kristian Iversen. Poza tym Krzysztof Kasprzak, Daniel Nermark, Bartek Zmarzlik, a także Tomasz Gapiński – każdy z nich może mieć lepszy sezon i mocno pomagać w tym, aby Stal Gorzów odnosiła zwycięstwa.

Nierozegranie wystarczającej wystarczającej ilości sparingów wpłynęło znacząco na przygotowania do sezonu i rozjeżdżenie naszych żużlowców?

– Dwie kolejki Enea Ekstraligi zostały przełożone – umożliwi nam to odjechanie treningów punktowanych jeszcze przed pierwszym meczem ligowym. To, co zostało zaplanowane, będzie zrealizowane. Każdy z naszych zawodników odbył kilka jazd zarówno na południu Europy, jak i w Gorzowie. Nie powinien im doskwierać niedobór startów.

Przekładanie kolejnych meczów to według Pana spore wyzwanie dla trenerów i samych zawodników?

– Żużlowcy, którzy nie startują w Wielkiej Brytanii, czują głód rywalizacji w wyścigach spod taśmy. Trenujemy tyle, na ile tylko pozwala pogoda. Staramy się także rozgrywać test – mecze. Przekładane kolejki dotyczą wszystkich drużyn – wszyscy jedziemy na tym samym wózku.

Co chciałby Pan przekazać kibicom Stali Gorzów?

–  Serdecznie zapraszam całe rodziny na mecze „Staleczki”. Dopingujcie nas tak samo, jak w zeszłym roku. Według mnie, w 2012 roku zdobyliście złoty medal za frekwencję, doping oraz kulturalne zachowanie na stadionach całej Polski. Trzymajcie za nas kciuki! Do zobaczenia na „Jancarzu”.

Udostępnij