Krzysztof Kasprzak i Niels Kristian Iversen poprowadzili Stal Gorzów do trzeciego z rzędu zwycięstwa na swoim torze, tym razem nad bydgoską Polonią. Uzyskana przez Gorzowian czternastopunktowa przewaga oznacza, że oprócz dwóch punktów za wygraną, zdobyli również punkt bonusowy.

 

 

Niewiele brakowało, by opady deszczu, które nawiedziły Gorzów w nocy i rankiem, przeszkodziły w rozegraniu zawodów. Jednak gorzowski sztab świetnie poradził sobie z warunkami atmosferycznymi i, przewidując ulewę, w sobotę ubił tor, dzięki czemu osuszenie go nie sprawiało większych problemów. Kibice zgromadzeni na „Jancarzu” mogli więc być świadkami interesującego, aczkolwiek raczej jednostronnego widowiska.

 

Stal kontrolowała przebieg spotkania od samego początku. Już w pierwszym biegu żużlowcy z Gorzowa wypracowali dwupunktową przewagę, którą w kolejnych gonitwach stopniowo powiększali, by ostatecznie skończyć wynikiem 52:38. „Ojcami sukcesu” można nazwać podbudowanych po sobotnim Grand Prix w Cardiff Krzysztofa Kasprzaka oraz Nielsa Kristiana Iversena. Ich jazda była bliska perfekcji, razem zdobyli aż 32 punkty. Warto zaznaczyć, że wykazali się oni nie tylko świetnym startem i bezbłędną jazdą na prowadzeniu, ale również walką na całej długości toru. Duńczyk w jedenastym biegu dzięki pięknemu manewrowi z ostatniego miejsca wysforował się na drugie, w wyniku czego z 3-3 zrobiło się 5-1 dla Stali. Zaś Polak zachwycił kibiców postawą w ostatniej gonitwie dnia. Losy dwumeczu były już znane, lecz Kasprzak nie puszczał gazu – zaciekle atakował prowadzącego Łoktajewa, którego wyprzedził ostatecznie tuż przed metą.

 

Do zwycięstwa Stali istotnie przyczynił się Linus Sundstroem, zdobywając 10 punktów. Jest to pewnym zaskoczeniem, ponieważ Szwed w siódmym biegu był uczestnikiem bardzo niebezpiecznie wyglądającego wypadku – bydgoski młodzieżowiec, Szymon Woźniak, wpadł w koleinę na drugim łuku, stracił panowanie nad motocyklem i podciął Linusa. Ten przez pewien czas leżał na torze, lecz w końcu podniósł się i o własnych siłach, aczkolwiek z grymasem bólu na twarzy, udał się do parku maszyn. Lekarze osądzili, że jest gotowy do dalszej jazdy, jednak jego dyspozycja stała pod znakiem zapytania. W powtórce pojechał dość asekuracyjnie, ale następnymi biegami udowodnił, że ten upadek nie miał na niego większego wpływu. Na uznanie zasługuje także Bartek Zmarzlik, który tym razem przyćmił występ młodzieżowców z Polonii, przywożąc dwukrotnie większą liczbę punktów niż oni. Poniżej oczekiwań pojechali za to Hlib oraz Cyfer.

 

Zawodnicy Polonii przez pierwszą część meczu wyraźnie nie potrafili się odnaleźć na gorzowskim owalu, przegrywali starty i byli zdecydowanie wolniejsi od przeciwników. Przyjezdni kibice na pierwsze (i jedyne) biegowe zwycięstwo swojej drużyny musieli czekać aż do trzynastej gonitwy. Stal wygrała pewnie i zasłużenie, a trzy kolejne punkty i trzecia pozycja w ekstraligowej tabeli są dobrym prognostykiem na dalszą część sezonu.

 

Stal Gorzów – 52
9. Daniel Nermark – zastępstwo zawodnika
10. Linus Sundstroem – 10 (1,1,2,3,1,2)
11. Krzysztof Kasprzak – 17 (3,2,3,3,3,3)
12. Paweł Hlib – 2 (0,1,1,w,-)
13. Niels Kristian Iversen – 15+1 (3,3,3,3,2*,1)
14. Adrian Cyfer – 0 (d,w,0)
15. Bartosz Zmarzlik – 8+3 (3,2*,1,1*,1*)

składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz – 38
1. Greg Hancock – 9 (2,3,2,0,2,0)
2. Mateusz Szczepaniak – 0 (0,-,-,-)
3. Aleksandr Łoktajew – 10 (2,d,2,3,1,2)
4. Hans Andersen – 5+1 (1*,1,d,0,3,0)
5. Krzysztof Buczkowski – 10+1 (1,2,2,2*,3)
6. Szymon Woźniak – 2+1 (1,w,1*)
7. Mikołaj Curyło – 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:
1. Iversen, Hancock, Sundstroem, Szczepaniak 4:2
2. Zmarzlik, Curyło, Woźniak, Cyfer (d/start) 3:3 (7:5)
3. Kasprzak, Łoktajew, Andersen, Hlib 3:3 (10:8)
4. Iversen, Zmarzlik, Buczkowski, Curyło 5:1 (15:9)
5. Hancock, Kasprzak, Hlib, Łoktajew (d/start) 3:3 (18:12)
6. Iversen, Łoktajew, Andersen, Cyfer (w/u) 3:3 (21:15)
7. Kasprzak, Buczkowski, Sundstroem, Woźniak (w/su) 4:2 (25:17)
8. Iversen, Hancock, Zmarzlik, Andersen (d4) 4:2 (29:19)
9. Łoktajew, Sundstroem, Zmarzlik, Andersem 3:3 (32:22)
10. Kasprzak, Buczkowski, Hlib, Curyło 4:2 (36:24)
11. Sundstroem, Iversen, Łoktajew, Hancock 5:1 (41:25)
12. Kasprzak, Hancock, Woźniak, Cyfer 3:3 (44:28)
13. Andersen, Buczkowski, Sundstroem, Hlib (w/u) 1:5 (45:33)
14. Buczkowski, Sundstroem, Zmarzlik, Andersen 3:3 (48:36)
15. Kasprzak, Łoktajew, Iversen, Hancock 4:2 (52:38) 

 

Wyniki za: SportoweFakty.pl

 

 

Udostępnij