W kolejnej odsłonie cyklu z prezesem gorzowskiej Stali rozmawiamy o sobotnim turnieju Grand Prix. 

 

www.stalgorzow.pl: W ostatnich dniach w mediach pojawia się coraz więcej informacji o Grand Prix Polski. Wszystko w klubie jest już dopięte przed sobotnim wieczorem?

 

Ireneusz Maciej Zmora: – Jesteśmy w pełni gotowi na turniej z cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Na stadionie pojawiła się już większość wyposażenia niezbędnego do rozegrania tych zawodów. Oznakowany w pełni jest również park maszyn. Wszyscy czujemy już atmosferę wielkiego, międzynarodowego żużlowego święta. Pracownicy Stali dopinają ostatnie sprawy. Już dziś jesteśmy gotowi na przyjęcie całej światowej czołówki speedway’a.

 

Macie już pewne doświadczenie w organizacji tego typu imprez. Czy w tym roku przygotowania wyglądały inaczej?

 

– Wypracowaliśmy sprawdzony model organizacji Grand Prix i realizujemy go co rok. Ten turniej będzie już szóstą imprezą organizowaną we współpracy z BSI. Mamy już za sobą baraż, półfinał i finał Drużynowego Pucharu Świata, który wygrała nasza reprezentacja. A najbliższy turniej GP będzie już trzecim, który organizujemy. Jak do tej pory imprezy pod względem organizacyjnym wyglądały bardzo dobrze i mamy nadzieję, że również teraz nic nas nie zaskoczy. Do kolejnego turnieju w Gorzowie cały sztab podchodzi z pełnym zaangażowaniem. W tym roku postawiliśmy dużo mocniej na promocję wydarzenia i wiem, że czeka nas niezapomniany wieczór. Czymś szczególnym będzie losowanie numerów startowych, które odbędzie się wyjątkowo w centrum handlowym, do którego zapraszamy wszystkich kibiców. Tam będzie możliwość spotkania się z wszystkimi zawodnikami turnieju, a ceremonię losowania poprowadzi Tomasz Lorek.

 

Udział w imprezie potwierdzili Nicki Pedersen i Tai Woffinden, ale zabraknie Darcy’ego Warda. Co pan sądzi o obsadzie turnieju?

 

– Powiem krótko. Obsada Grand Prix Polski jest iście mistrzowska i co najmniej kilku zawodników ma bardzo duże szanse na zwycięstwo. Klasyfikacja cyklu GP przewraca się niemal po każdym turnieju. Tu każdy może wygrać. Spodziewamy się niezapomnianych biegów i walki do upadłego. Tego dnia znajomość toru przez zawodników Stali nie ma znaczenia, bo on na pewno będzie inaczej przygotowany.

 

Kto jest pana faworytem w tych zawodach?

 

– Przy całym szacunku do Nielsa Kristiana Iversena, którego darzę olbrzymią sympatią, tego dnia będę kibicował Polakom. Mocno liczę na Krzyśka Kasprzaka i Bartka Zmarzlika oraz oczywiście na Tomka Golloba i Jarka Hampela. Niestety przynajmniej dla jednego z nich zabraknie miejsca na podium. Tak jak wspomniałem w jednym z wcześniejszych wywiadów – 15 czerwca na naszym stadionie liczą się tylko barwy narodowe. I bardzo bym chciał, aby do finału awansowali wyłącznie Polacy, co gwarantowałoby polskie podium. Tych, którzy jeszcze nie zakupili biletu na Grand Prix, pozostaje mi gorąco zaprosić na sobotnie zawody. Turniej o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata jest najwyższym rangą wydarzeniem nie tylko w Gorzowie, ale również na całej Ziemi Lubuskiej. I co bardzo ważne, pamiętajmy, że miejsce kibica jest na stadionie, a nie przed telewizorem.

Udostępnij