Piękna pogoda, stadion wypełniony kibicami zarówno miejscowymi, jak i przyjezdnymi oraz zacięty pojedynek – tak krótko można opisać mecz między Startem a Stalą, który odbył się dzisiaj w pierwszej stolicy Polski. Pojedynek zacięty przede wszystkim dlatego, że niezwykle ważny – stawką dalsza walka o utrzymanie się w Ekstralidze. Mecz zakończył się remisem, jednakże z wyniku zadowolona jest wyłącznie jedna drużyna – gorzowska. Obronili oni punkt bonusowy, co było celem wyjściowym, ale dołożyli do tego także „oczko” wywalczone za remis. 

 

Początek zawodów nie zapowiadał tak emocjonującego zakończenia. Dominowali żużlowcy z Gniezna, wygrywając lub remisując kolejne biegi. Honoru gorzowian bronił jedynie Bartosz Zmarzlik, odnoszący indywidualne zwycięstwa. Zawodzili liderzy Stali – Kasprzak i Iversen. Jak się później okazało, ich początkowo słabsza dyspozycja była przede wszystkim kwestią przełożenia. Już w trzeciej serii startów udało im się spasować z torem i Stal zaczęła wygrywać biegi, a więc równocześnie odrabiać przewagę zdobytą przez Start w początkowej fazie meczu. Najwięcej problemów drużynie Piotra Palucha sprawiał jego były podopieczny, Matej Zagar. Słoweniec był tego dnia piekielnie szybki, ale nawet on musiał uznać wyższość gorzowskich asów – PUKa Iversena i Krzyśka Kasprzaka. I to ową wyższość musiał uznać w kluczowym momencie – 15 biegu, który decydował o ostatecznym wyniku dwumeczu.

 

Liderzy Stali, przywożąc w ostatnim biegu zawodów za plecami Mateja Zagara i Bjarne Pedersena pokazali, że w pełni zasługują na to miano. Oprócz ich i Bartka Zmarzlika, prezes Ireneusz Maciej Zmora chwalił… Pawła Hliba. Świetna jazda Kasprzaka i Zmarzlika. Ręce same składały się do oklasków. Do tego ważne punkty i godna podkreślenia postawa Pawła Hliba. W swoich trzech startach nie przywiózł ani jednego zera. Zyskał uznanie trenera i pojechał w biegu nominowanym. Tam mu nie poszło, ale to i tak dobrze wróży na przyszłość. Zdobył bardzo ważny punkty, jako zawodnik z najniższym KSM przywoził za plecami rywali. – podsumował występy swoich zawodników.

 

Gorzowianie z Gniezna wyjechali bardzo zadowoleni. Pokazali, że mają charakter – nie załamała ich porażka na własnym torze z Włókniarzem Częstochowa, potrafili się podnieść i zdobyć niezwykle istotne punkty na trudnym terenie. W składzie Stali zapanowały optymistyczne nastroje. Oby humory równie dobre, bądź jeszcze lepsze, towarzyszyły gorzowskim żużlowcom także po kolejnych ekstraligowych pojedynkach. 

 

Stal Gorzów:

1. Tomasz Gapiński 1 (0,1,-,-,-)
2. 
Daniel Nermark 4 (1,2,1,0)
3. Krzysztof Kasprzak 12+1 (2,2,3,2,1,2*)
4. Paweł Hlib 3+2 (1,1*,1*,-,0)
5. Niels Kristian Iversen 13 (1,1,3,2,3,3)
6. Adrian Cyfer 0 (0,0,-)
7. Bartosz Zmarzlik 12+1 (3,3,1,1*,1,3)

 

Lechma Start Gniezno:

9. Sebastian Ułamek 11+2 (2*3,3,2,1*)
10. Piotr Świderski 9+2 (3,2*,0,2*,2)
11. Matej Zagar 12 (3,3,2,3,1)
12. Davey Watt 0 (d,d,0,0)
13. Bjarne Pedersen 10 (2,3,2,3,0)
14. Wojciech Lisiecki 1+1 (1*,0,0)
15. Oskar Fajfer 2 (2,0,0)

 

Bieg po biegu:

1. Świderski, Ułamek, Nermark, Gapiński 5:1
2. Zmarzlik, Fajfer, Lisiecki, Cyfer 3:3 (8:4)
3. Zagar, Kasprzak, Hlib, Watt (d4) 3:3 (11:7)
4. Zmarzlik, Pedersen, Iversen, Fajfer 2:4 (13:11)
5. Zagar, Nermark, Gapiński, Watt (d2) 3:3 (16:14)
6. Pedersen, Kasprzak, Hlib, Lisiecki 3:3 (19:17)
7. Ułamek, Świderski, Iversen, Cyfer 5:1 (24:18)
8. Kasprzak, Pedersen, Nermark, Fajfer 2:4 (26:22)
9. Ułamek, Kasprzak, Hlib, Świderski 3:3 (29:25)
10. Iversen, Zagar, Zmarzlik, Watt 2:4 (31:29)
11. Pedersen, Świderski, Kasprzak, Nermark 5:1 (36:30)
12. Zagar, Iversen, Zmarzlik, Lisiecki 3:3 (39:33)
13. Iversen, Ułamek, Zmarzlik, Watt 2:4 (41:37)
14. Zmarzlik, Świderski, Ułamek, Hlib 3:3 (44:40)
15. Iversen, Kasprzak, Zagar, Pedersen 1:5 (45:45)

 

Punktacja za SportoweFakty.pl

Udostępnij