Z prezesem gorzowskiego klubu rozmawiamy o najbliższych meczach gorzowskiej Stali i występach naszych zawodników w zawodach rangi międzynarodowej.

 

www.stalgorzow.pl: Panie prezesie, ostatni mecz Stali w Gnieźnie oglądał pan osobiście. Ten remis traktować należy chyba jako zwycięstwo…

 

Ireneusz Maciej Zmora: – Biorąc pod uwagę wywalczenie punktu bonusowego, ten remis jak najbardziej należy traktować jak zwycięstwo. Odbiliśmy od strefy spadkowej i teraz należy zrobić wszystko, aby spokojnie utrzymać się w Ekstralidze. Swojej szansy upatrujemy przede wszystkim w spotkaniach z Unią Tarnów i Spartą Wrocław u siebie. Te mecze musimy wygrać za trzy punkty.

 

Po drodze jest jeszcze spotkanie z drużyną toruńską, która doznała poważnych osłabień.

 

– W tym spotkaniu również będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Bonus będzie ciężko wyrwać, ale zwycięstwo jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Nie zapominajmy, że ekipa z Torunia była murowanym faworytem do zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski i nadal jest niebezpiecznym przeciwnikiem.

 

W decydującej fazie rundy zasadniczej ligowych rozgrywek będziemy mocno liczyć na naszych liderów, którzy nieźle radzą sobie w Drużynowym Pucharze Świata.

 

– Jazda Nielsa i Krzyśka napawa optymizmem. Zawodnicy ci pokazują, że warto było zatrzymać ich w naszej drużynie na ten sezon. Dla naszego klubu to powód do zadowolenia, że dwójka liderów drużyny startuje w tak prestiżowych zawodach, jak Drużynowy Puchar Świata.

 

Na koniec o jeszcze jednym sukcesie naszego zawodnika. Bartek Zmarzlik 6 lipca zdobył z kolegami tytuł Drużynowego Mistrza Europy Juniorów.

 

– Bartek coraz częściej zaskakuje nas in plus. Zdobywa coraz ważniejsze punkty dla drużyny. Wygrał również półfinał IMP. Bardzo nas to cieszy. Zapewne w przerwie zimowej usłyszę od niego, że chce wystartować w przyszłym roku w eliminacjach do GP. Myślę, że ten czas już nadchodzi i powinien spróbować tam swoich sił.

 

Udostępnij