Z legendarnym żużlowcem gorzowskiej Stali rozmawiamy o organizowanej przez niego charytatywnej imprezie „Żużel moje życie”, która odbędzie się 28 września w Teatrze im. Juliusza Osterwy. Dochód z wydarzenia zostanie przeznaczony na turnus rehabilitacyjny dla byłych zawodników żółto-niebieskich.

 

www.stalgorzow.pl: Panie Bogusławie, dochód z imprezy „Żużel moje życie” przeznaczony będzie na wyjazd byłych żużlowców Stali na turnus rehabilitacyjny. W poprzednich latach fundusze na ten cel gromadził pan w inny sposób, dlaczego w tym roku będzie inaczej?

 

Bogusław Nowak: – W tym roku brałem udział w wyprawie dookoła Polski pod hasłem „Równość i godność”. W 42 dni zrobiliśmy 2800 kilometrów i byłem wyłączony przez znaczną część sezonu. Uciekły mi cztery imprezy na stadionie Stali i dlatego nie miałem możliwości zbiórki funduszy jak to zazwyczaj czynię. Wpadliśmy na wariacki pomysł by rozegrać mecz żużlowy w teatrze. Nastąpiła burza mózgów, wiele rzeczy zaczęło się szybko układać. Dyrektor teatru Jan Tomaszewicz wykazał dla nas największą pomoc, bo oddał nam na trzy godziny teatr byśmy zorganizowali swoją imprezę. Stało się tak, bo pomogliśmy w przeszłości placówce przy organizacji spektaklu „Zapach żużla”.

 

W meczu w teatrze zmierzą się drużyny Stali Gorzów i reprezentacji Polski. Ciężko było namówić byłych żużlowców do udziału w tym przedsięwzięciu?

 

– Nie było problemów z zebraniem drużyny z Polski. Wszyscy, do których zadzwoniłem, potwierdzili swój udział po zapoznaniu ich z ideą spotkania. Udało nam się skompletować dwie ciekawe drużyny. Każdy będzie mógł się wypowiedzieć, wspomnieć o swojej karierze. Dowiemy się wielu ciekawych rzeczy. Dodatkowo imprezę zakończy i rozpocznie piosenka o Stali, będzie pokaz iluzjonisty, licytacja plastronów, w których będziemy występować. Przygotujemy wyjątkowe, pamiątkowe programy. Liczymy, że zainteresujemy kibiców wspominających dobre lata Stali i że uda nam się zebrać środki potrzebne na wyjazd naszych legend do Gościmia.

 

Wokół imprezy zbudowana jest aura tajemnicy. Mecz żużlowcy w teatrze wydaje się kosmicznym pomysłem.

 

– Zgadza się. Chcemy, by ta niespodzianka została do końca utrzymana. Myślę, że kibice się nie zawiodą. Wynik w każdym z biegów może być inny i będą to wyniki występujące na torach żużlowych podczas ligowych meczów. Ale więcej szczegółów nie chcę zdradzać, niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą do momentu rozpoczęcia imprezy.

 

Gdzie można zakupić bilety na imprezę pana fundacji?

 

– Bilety są już dostępne w teatrze. Przeznaczyliśmy do dystrybucji 150 wejściówek, dodatkowo ja będę posiadał 100 biletów. Warto się więc pośpieszyć z kupnem. W przypadku, gdy dla jakiegoś kibica zabraknie biletu, istnieje w teatrze możliwość dostawek, ale z tego co wiem, w grę wchodzi maksymalnie około 40 miejsc.

 

Udostępnij