Gdyby żył, miałby dziś 68 lat i zapewne dalej byłby blisko swojego ukochanego sportu i klubu. Dziś mija 22. rocznica śmierci najwybitniejszego sportowca w historii gorzowskiego żużla.

 

Wielki Eddy karierę jak na żużlowe warunki rozpoczął bardzo późno, bo do szkółki żużlowej trafił w wieku 19 lat. Od razu jednak było widać, że posiada nieprzeciętny talent i wiele zawojuje na polskich i światowych torach. Tak też się stało.

 

Już w 1968 roku w Goteborgu wywalczył brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, ustępując jedynie Ivanowi Maugerowi i Barry’emu Briggsowi. Łącznie w finałach tych rozgrywek wystąpił 10 razy. Gorzowianin zachwycał również w innych międzynarodowych zawodach, jak np. Mistrzostwach Świata Par, gdzie z siedmiu imprez przywiózł cztery medale (dwa srebrne i dwa brązowe). Trzykrotnie występował ze swoim wieloletnim przyjacielem Zenonem Plechem.

 

Edward Jancarz dla kibiców z Gorzowa jest prawdziwym symbolem przywiązania do klubowych barw. Dla Stali ścigał się przez 21 lat, czyli przez cały okres czynnej kariery zawodniczej. To jedyny reprezentant żółto-niebieskich, który sięgał po wszystkie złote krążki Drużynowych Mistrzostw Polski.

 

Talent Jancarza docenili również na Wyspach Brytyjskich, gdzie zaczął jeździć w 1977 roku dla Wimbledonu. Tam też nadano mu pseudonim Eddy. Jego skóra z charakterystycznymi gwiazdami była znakiem rozpoznawczym na stadionach całego globu.

 

W 1984 roku doszło do test-meczu reprezentacji Polski z Włochami. Młody zawodnik Valentino Furlanetto doprowadził do kontuzji gorzowskiego zawodnika, który już nigdy nie doszedł do siebie po tym wydarzeniu.

 

Jancarz żużlowy strój zawiesił na hak w 1986 roku, namaszczając na swojego następcę Piotra Śwista. Sam zajął się trenerką. Sześć lat później, 11 stycznia 1992 roku legenda polskiego speedway’a została zamordowana przez drugą żonę poprzez ugodzenie nożem.

 

W 1997 roku stadionowi żużlowemu przy ulicy Śląskiej nadano imię Edwarda Jancarza. W Gorzowie jest również ulica Jancarza, a w 2005 roku wdzięczni mieszkańcy wystawili swojemu idolowi pomnik, który okazał się pierwszym monumentem poświęconym żużlowcowi na świecie.

 

Informujemy kibiców, że dziś o godzinie 12:30 delegacja z klubu oraz byli zawodnicy Stali złożą kwiaty na grobie Edwarda Jancarza. Z kolei o godzinie 18:30 w kościele parafii Św. Wojciecha przy ulicy Gwiaździstej odbędzie się msza święta, którą poprowadzi kapelan gorzowskiej Stali, ksiądz proboszcz Andrzej Szkudlarek.

 

Udostępnij