Stal Gorzów pokonała leszczyńskie byki rezultatem 57:33 i tym samym wskoczyła na pozycję lidera w tegorocznej tabeli Enea Ekstraligi.

Żużlowcy z Leszna, pewni po wygranej na własnym torze z Włókniarzem Częstochowa, przyjechali do Gorzowa w bojowych nastrojach i zapowiadali, że tanio skóry nie sprzedadzą”. W obstawie sporej liczby kibiców zawitali na gorzowski owal w doskonałych nastrojach, które w niedługim czasie zawodnicy z Grodu nad Wartą mieli im odebrać.

Na pół godziny przed meczem jasnym było, że stadion imienia Edwarda Jancarza zostanie zapełniony po brzegi. Kibice stawili się tłumnie, a podczas prezentacji Stowarzyszenie „Stalowcy” zaprezentowało piękną oprawę na całym pierwszym łuku, która głosiła: „Minął już niejeden dzień, w naszych głowach wciąż mistrzowski sen”. Ultrasi Stali jak zwykle pięknie oddali myśli gorzowskiej publiczności i uświetnili prezentację odśpiewaniem piosenki „Chodź, pomaluj mój świat” w asyście pozostałych fanów, obecnych tego dnia na stadionie przy Śląskiej.

Kapitanowie drużyn – Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki – przyprowadzili do prezentacji drużyny w swoich najsilniejszych składach. Mecz zapowiadał się zacięcie i emocjonująco. Głównym atutem gości miał być Nicki Pedersen, doskonale znany gorzowskiej publiczności, oraz ich kapitan – obaj zawodnicy spędzili sporo czasu w Gorzowie przed kilku laty. Gospodarze natomiast podbudowani zwycięstwem na wyjeździe z zeszłego tygodnia, mieli być monolitem i wspólnie dążyć do zwycięstwa.

W pierwszym biegu gorzowianie okazali się na tyle gościnni, by pozwolić wygrać go indywidualnie Nickiemu Pedersenowi, choć kapitan Stali stoczył z nim zacięty bój do ostatnich metrów toru. Niestety, Duńczyk bronił się umiejętnie, a w programie zawodów musieliśmy dopisać 3 „oczka” przy jego nazwisku.

Drugi bieg musiał zostać powtórzony, ze względu na dotknięcie taśmy przez Tobiasza Musielaka. Wszyscy zawodnicy poruszyli się na starcie nim sędzia puścił taśmę, ale to młody lesznianin dotknął jej i został wykluczony. W powtórce biegu pewnie wygrał Bartek Zmarzlik, a Adrian Cyfer stoczył pasjonującą bitwę o drugie miejsce, jednak ostatecznie uległ rówieśnikowi z Leszna. Stal w tym biegu zdobyła przewagę i nie oddała jej już do końca meczu.

W trzecim biegu ponownie próba delikatnego „czołgania” się pod taśmą, uznana przez sędziego – Leszka Demskiego – za nierówny start. Matej Żagar otrzymał upomnienie za utrudnienia w procedurze startowej, jednak powtórka w czteroosobowym składzie. Po starcie ambitnie walczył Sundstroem, któremu prawie udało się założyć Przemka, jednak lesznianin uporał się ze Szwedem i prowadził przez trzy okrążenia, ale na prostej startowej zrobił błąd odchodząc od krawężnika, co skrzętnie wykorzystał gorzowski Słoweniec. Stal powiększyła przewagę do czterech punktów.

Czwarty bieg padł łupem Bartosza Zmarzlika i Nielsa Kristiana Iversena, który – pomimo przegranego startu – poradził sobie z bezpardonowo jeżdżącym Piotrem Pawlickim. Gorzowski młodzieżowiec w tym wyścigu nie miał sobie równych.

Kolejne dwie gonitwy zakończyły się rezultatem 3:3 pomimo rezerwy taktycznej w piątym biegu ze strony gości. Matej Żagar nie poradził sobie z Nickim Pedersenem, lecz Pawlicki nie liczył się w stawce. Natomiast w szóstym biegu pech dopadł Adriana Cyfera, który zaliczył defekt na starcie, jednak osamotniony Iversen uratował dla gospodarzy remis.

Bieg numer 7. okazał się trudny z powodu braku odpowiedniej komunikacji ze strony Kasprzaka i Świderskiego. Gorzowski kapitan po wygranym dojeździe do pierwszego łuku wyjechał zbyt szeroko i wywiózł doparowego, a Stal przez chwilę przegrywała podwójnie. Na szczęście Kasprzak szybko zrehabilitował się i minął Musielaka, a także łatwo poradził sobie z Kennethem Bjerre, cały bieg wygrał z bezpieczną przewagą – był bardzo szybki. Piotr Świderski również pokazał zaangażowanie i waleczność, zostawiając za plecami juniora z Leszna. Żużlowcy Stali sprawili kibicom prawdziwy horror.

W biegu 8, po roszeniu toru, mogliśmy obserwować pojedynek dwóch duńskich tytanów. Bartosz Zmarzlik agresywną atakiem zakłada Nickiego Pedersena, który nie był w stanie nawiązać walki w tym biegu. Gorzowski młodzieżowiec nie poradził sobie jednak z kolejną rezerwą gości, gdyż Piotr Pawlicki bardzo umiejętnie bronił swojej drugiej pozycji. Iversen był bezkonkurencyjny. Sędzia Demski upomniał Zmarzlika za jazdę na granicy faulu.

Bieg 9 w pierwszej odsłonie wygrała Stal rezultatem 5:1, jednak sędzia po biegu dopatrzył się nierówno startującej taśmy i skorzystał z nowego przepisu, który umożliwia powtórzenie biegu nawet po jego zakończeniu. Decyzja pana Demskiego spotkała się z niezadowoleniem gorzowskiej publiczności, jednak wygrała myśl walki „fair-play”. W powtórce zacięty bój o zwycięstwo toczył Grzegorz Zengota i Krzysztof Kasprzak. Ostatecznie bieg skończył się wygraną kapitana drużyny z Grodu nad Wartą, drugim miejscem Zengoty i pewnym zwycięstwem Świderskiego nad Pawlickim.

10 gonitwa dnia zakończyła się podwójną wygraną gości po przegranym starcie gorzowian, którzy nie poradzili sobie również z prędkością na trasie. Kibice gorzowscy mieli pretensje do młodzieżowca z Leszna za zahaczenie Zagara na prostej naprzeciw startu, jednak nie miało to większego wpływu na wynik, bo gorzowianie prowadzili już dziesięcioma punktami.

W biegu numer 11., Stalowcy odrobili natychmiast przegraną z poprzedniego wyścigu. Popularny PUK i Świder walczyli o podwójne zwycięstwo na dwóch pierwszych łukach, a później bezproblemowo dowieźli cenne punkty dla gospodarzy. Nie pomogła podwójna rezerwa taktyczna gości.

Bieg 12 zakończył się rezultatem 2:4 po nieudolnej próbie obrony pozycji przez Mateja Zagara. Mimo triumfu gości, gospodarze wiedzą już, że Stal tego meczu nie przegra.

Bieg 13 jest zwieńczeniem dzieła. Linus Sundstroem został zastąpiony przez Bartka Zmarzlika w ramach rezerwy zwykłej. Pomimo kolejnych problemów z maszyną startową, w powtórce Krzysztof Kasprzak odstawił resztę stawki na pół łuku, a Bartek poradził sobie z zacięcie walczącym Grzegorzem Zengotą. Stal wygrała mecz!
Biegi nominowane były już tylko formalnością, jednak Leszno nie zamierzało odpuszczać, gdyż w dwumeczu liczy się także punkt bonusowy.

W 14 gonitwie dnia przez cztery okrążenia prowadził Piotr Pawlicki, którego ścigali zacięcie Zagar i Zmarzlik, jednak na ostatnim łuku zanotował defekt motocykla, a Stal miała okazję dopisać sobie kolejne 5 punktów w programie zawodów.

Bieg 15 zakończył się identycznym rezultatem, jak powyższy. Iversen wygrał start i nie miał najmniejszych problemów z dojechaniem do mety na pierwszej pozycji. Natomiast Kasprzak po pięknej walce uporał się z Pedersenem. Zengota nie liczył się w stawce.

Ostatecznie Stal Gorzów wygrała mecz rezultatem 57:33. Zawodnicy obu ekip wyszli, by podziękować kibicom za doping, za co zostali nagrodzeni gromkimi brawami ze strony gorzowskiej, jak i leszczyńskiej. Wieczór zwieńczył pokaz fajerwerków z okazji rozpoczęcia sezonu na stadionie Edwarda Jancarza, a gorzowscy kibice z dumą po zwycięstwie udali się do domów.
Rozgoryczeni Lesznianie chwalili gorzowski tor i postawę zawodników, przyznając, że tym razem jeźdźcy Stali byli dla nich zbyt mocni. Postawa gorzowian może być dobrym prognostykiem na przyszłość i z pewnością cieszy wiernych kibiców.

Wyniki:

Fogo Unia Leszno – 33
1. Nicki Pedersen – 11 (3,3,0,1,3,1)
2. Mikkel Michelsen – 0 (0,-,-,)
3. Przemysław Pawlicki – 3 (2,0,1,0,-,-)
4. Grzegorz Zengota – 5 (0,2,2,1,0)
5. Kenneth Bjerre – 6 (0,2,3,0,0,1)
6. Tobiasz Musielak – 0 (t,0,-)
7. Piotr Pawlicki – 8+1 (2,1,2,2*,1,d)

Stal Gorzów – 57
9. Krzysztof Kasprzak – 13+1 (2,3,3,3,2*)
10. Piotr Świderski – 5+2 (1*,1,1,2*)
11. Matej Zagar – 10+1 (3,2,1,2,2*)
12. Linus Sundstroem – 2+1 (1,1*,0,-,-)
13. Niels Kristian Iversen – 14+1 (2*,3,3,3,3)
14. Adrian Cyfer – 1 (1,d,0)
15. Bartosz Zmarzlik – 12+1 (3,3,1,2*,3)

Bieg po biegu:
1. (59,14s) Pedersen, Kasprzak, Świderski, Michelsen 3:3
2. (59,44s) Zmarzlik, Pi.Pawlicki, Cyfer, Musielak (t) 4:2 (7:5)
3. (59,38s) Zagar, Prz.Pawlicki, Sundstroem, Zengota 4:2 (11:7)
4. (59,33s) Zmarzlik, Iversen, Pi.Pawlicki, Bjerre 5:1 (16:8)
5. (59,28s) Pedersen, Zagar, Sundstroem, Prz.Pawlicki 3:3 (19:11)
6. (59,50s) Iversen, Zengota, Prz.Pawlicki, Cyfer (d/start) 3:3 (22:14)
7. (59,41s) Kasprzak, Bjerre, Świderski, Musielak 4:2 (26:16)
8. (59,38s) Iversen, Pawlicki, Zmarzlik, Pedersen 4:2 (30:18)
9. (59,78s) Kasprzak, Zengota, Świderski, Prz.Pawlicki 4:2 (34:20)
10. (59,91s) Bjerre, Pi.Pawlicki, Zagar, Sundstroem 1:5 (35:25)
11. (59,22s) Iversen, Świderski, Pedersen, Bjerre 5:1 (40:26)
12. (60,38s) Pedersen, Zagar, Pi.Pawlicki, Cyfer 2:4 (42:30)
13. (59,62s) Kasprzak, Zmarzlik, Zengota, Bjerre 5:1 (47:31)
14. (61,50s) Zmarzlik, Zagar, Bjerre, Pi.Pawlicki (d/1) 5:1 (52:32)
15. (60,47s) Iversen, Kasprzak, Pedersen, Zengota 5:1 (57:33)

NCD: Nicki Pedersen (Fogo Unia Leszno) – 59,14 sek. (w 1. wyścigu)
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski)
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak
Widzów: ok. 14 500
Zawodnicy startowali według II zestawu.

Wyniki za: SportoweFakty.pl

Autor: Kinga Taisner

Udostępnij