Gorzowska Stal uległa w Toruniu dwudziestoma punktami. O ocenę spotkania tradycyjnie poprosiliśmy trenera Piotra Palucha.

 

Ocena spotkania i postawy drużyny:

 

Wynik końcowy jest wysoki dla drużyny z Torunia, ale sama jazda, w zależności od fazy zawodów, była raczej emocjonująca. Zdecydowanie zabrakło w naszym składzie Krzysztofa Kasprzaka. Z jego obecnością wynik byłby inny i korzystniejszy dla nas. Nie załamujemy jednak rąk i wciąż walczymy o play offy.

 

Ocena zawodników:

 

Matej Zagar – pierwszy start dobry, druga faza zawodów nieciekawa. Na swoim koncie zapisał zbyt mało wygranych wyścigów jak na lidera i uczestnika Grand Prix, ale w każdym biegu było widać walkę i dużo serca zostawionego na torze.

 

Linus Sundstroem – tym razem kompletnie mu nie wyszło. Musieliśmy stosować zmiany za niego. Linus powinien zapomnieć o tym meczu i przede wszystkim wyciągnąć wnioski.

 

Piotr Świderski – nie zaczął rewelacyjnie, ale później przywiózł dwie trójki. Sporo zer na jego koncie, jeśli ustabilizuje formę i będzie zamiast zer przywoził zdobycze punktowe będzie bardzo dobrze.

 

Tomasz Gapiński – to jego drugi mecz po kontuzji. Nie było tragedii. Z Piotrem Świderskim przywieźli najlepszy rezultat drużynowy, wygrywając podwójnie. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej, co pokazało ostatnie spotkanie w Szwecji, gdzie wygrał jeden bieg.

 

Niels K. Iversen – w początkowej fazie zawodów nie był zbyt szybki, starał się walczyć na trasie, po zmianie motoru jechał na granicy ryzyka i zrobił dobry show. Biegi z jego udziałem były z pewnością najciekawsze, ale też wymagamy od niego więcej niż jednego zwycięstwa, jak na lidera przystało.

 

Adrian Cyfer – liczyłem, że wygra z juniorami toruńskimi, ale przywiózł niestety dwa zera w meczu. Dobrze wychodził ze startu, ale na trasie nie jechał dobrą linią. Inna sprawa, że w żużlu trzeba się przepychać, obserwować rywala i nie dać się mu wyprzedzić.

 

Bartosz Zmarzlik – zaliczył dobre zawody, udany bieg młodzieżowy, później walczył ze swoim mentorem Tomaszem Gollobem – może trochę za delikatnie? Dawał z siebie dużo serca i walki, by przywieźć jak najlepszy rezultat dla drużyny.

Udostępnij