Dawid Kownacki, rodowity gorzowianin i piłkarz Lecha Poznań będzie kolejnym specjalnym gościem niedzielnych derbów. Rozmawialiśmy z nim o szansach Stali w meczu z Falubazem i jego żużlowej przygodzie.

 

www.stalgorzow.pl: Dawidzie, pochodzisz z Gorzowa. Czy w związku z tym bywałeś niegdyś na meczach gorzowskiej Stali?

 

Dawid Kownacki: – Tak, pochodzę z Gorzowa. Na mecze żużlowe chodziłem już w wieku 5 lat. Kiedy miałem 8 lat przeprowadziłem się do Poznania, więc mój rozbrat z żużlem był trochę długi.

 

Wciąż śledzisz wyniki żółto-niebieskich?

 

– Tak, śledzę każdą kolejkę, czytam waszą stronę internetową czy inne artykuły dotyczące Stali. Kiedy mecz jest w telewizji, a ja mam czas, zawsze go chętnie oglądam. Można powiedzieć, że żużel to mój drugi sport, mimo iż nigdy nie miałem okazji spróbować jazdy na motocyklu.

Jak oceniasz derbową atmosferę? Wspominasz jakoś szczególnie pojedynki z Falubazem?

 

– Niestety nigdy nie miałem okazji być na meczu derbowym, także będą to moje pierwsze derby. Ale wiadomo – mecz derbowy rządzi się swoimi prawami. Dla Gorzowa mecz z Falubazem to jeden z najważniejszych w sezonie, walką o prestiż i dumę Ziemi Lubuskiej. Tak samo jest u nas, gdy gramy z Legią Warszawa.

Co Twoim zdaniem jest najbardziej pociągające w żużlu?

 

– To, że walka jest do samej mety, w każdym momencie może się coś wydarzyć. Uwielbiam także sam ryk silników, a także ten charakterystyczny zapach.

Jak oceniasz szanse Stali w niedzielnym spotkaniu?

 

– Stal Gorzów w moim odczuciu jest faworytem. Posiada atut własnego toru. Do pełni formy wraca Krzysiek Kasprzak, mamy bardzo mocnych juniorów. No i przede wszystkim druga linia zespołu jest na równym poziomie. Nie ma słabych punktów. Jeśli będzie odpowiednia koncentracja przez cały mecz, a wierzę w to, bo to derby, to jestem przekonany, że wygramy w tym spotkaniu, a także zdobędziemy punkt bonusowy.

Udostępnij