Trener Paluch opowiedział o tym, jakie cele przyświecają obozowi w Karpaczu i planach na pierwszy wyjazd żużlowców na tor w Gorzowie.

 

www.stalgorzow.pl: Wyjazd do Karpacza – jaki jest plan? Co będziecie robić i co to ma dać Stali Gorzów?

 

Piotr Paluch: Wyjazd do hotelu „Artus” do Karpacza ma na celu przede wszystkim spotkanie się razem po długiej przerwie, integracja zespołu, spotkanie z zarządem. Będziemy ćwiczyć na siłowni – oczywiście to nie jest związane z tym, żeby podtrzymać czy wzmocnić formę, tylko żeby wspólnie coś porobić, zintegrować – squash, piłka nożna, narty, gra w kręgle… cały czas wszystko „na wesoło”. Stworzyć jeszcze lepszą rodzinę żużlową.

 

Co to da naszym zawodnikom?

Zawodnicy zawsze widują się przed meczem, po meczu dość krótko, a tutaj będziemy mogli się nawzajem bardziej przypomnieć (śmiech), chociaż znamy się wiele lat. Zrelaksować po ciężkim okresie przygotowawczym. W Karpaczu pojawią się wszyscy zawodnicy.

 

Za pasem sezon. Jak wyglądają przygotowania stadionu i kiedy planujecie pierwszy trening?

 

Montaż bandy jest planowany na początek marca i, jeżeli pogoda pozwoli i warunki torowe będą dobre, to planujemy około 10 marca wyjechać na tor. Chcemy wyjechać na „Jancarza”. Jeżeli się nie uda, to mam nagrane dwa ośrodki gdzie potrenujemy. Nie ma co panikować, do ligi będzie niecały miesiąc.

 

10 marca to dość późno, mając w perspektywie sparingi kilka dni później. Czy nasi zawodnicy będą już rozjeżdżeni?

 

Niektórzy zawodnicy już trenują, a – jak warunki pozwolą – to wyjedziemy wcześniej. Poza tym, sparing to też forma treningu. Będą jeździć wszyscy zawodnicy i będą testować sprzęt, tłumiki i siebie.

Udostępnij