Jeden z najlepszych zawodników świata uporał się już z kłopotami zdrowotnymi i zapowiada powrót na sam szczyt.

 

www.stalgorzow.pl: Niels, stęskniłeś się już za gorzowskimi kibicami i atmosferą na stadionie im. Edwarda Jancarza?

 

Niels K. Iversen: – Zdecydowanie. Z jednej strony przerwa zimowa, z drugiej ostatnie dwa miesiące sezonu stracone ze względu na kontuzję. Czuję się zmotywowany i głodny jazdy. Tęsknię za żużlem i wszystkim, co jest z nim związane.

 

W jakim stanie jest obecnie Twoje zdrowie? Czy pozostały jeszcze ślady kontuzji?

 

– Wszystko idzie bardzo dobrze. Noga czasami doskwiera przy intensywnych ćwiczeniach, ale generalnie wszystko jest z nią w porządku. Gdy jestem na torze nie czuję bólu i nic mi nie przeszkadza. 

 

Miałeś już okazję wyjechać na tor. Jak czułeś się na maszynie po długiej rekonwalescencji? 

 

– Na początku byłem trochę sztywny”, ale po czterech sesjach czuję się już dobrze i jestem gotów do startów.

 

Jaki masz plan na ten sezon? Chcesz rozpocząć od mocnego uderzenia, czy stopniowo polepszać wyniki, tak jak miało to miejsce rok temu?

 

– Planuję zacząć od mocnego uderzenia. Dla mnie nic się nie zmieniło. Przeszedłem ciężką kontuzję, musiałem się z tym uporać, bo jest to część tego sportu. Może początek sezonu będzie nieco cięższy niż zwykle, ale moją ambicją jest bycie na topie. Nad tym będę pracował.

 

Co chciałbyś przekazać kibicom w Gorzowie?

 

– Dziękuję wszystkim za wsparcie. Zwłaszcza wtedy, gdy byłem świeżo po kontuzji. Czułem, że kibice stoją za mną murem. Miło było świętować ze wszystkimi złoto. Nie mogę się doczekać, aż znów zobaczymy się na stadionie.

 

Udostępnij