Minął zaledwie tydzień sprzedaży biletów na Grand Prix w Gorzowie, a już trzy tysiące wejściówek zostało sprzedanych, dlatego trudno dziwić się temu, że Stal Gorzów spodziewa się kompletu widzów podczas imprezy, która odbędzie się w naszym mieście 29 sierpnia 2015 roku. Pełen optymizmu jest również prezes klubu – Ireneusz Maciej Zmora.

 

Dotychczas sprzedano trzy tysiące biletów na Grand Prix w Gorzowie. Jak na zaledwie kilka dni sprzedaży, to można mówić o sukcesie?
Jest to dobry wynik, co daje nam nadzieję na to, iż najbliższy turniej o tytuł mistrza świata w Gorzowie obejrzy komplet publiczności. Nie może to też dziwić, ponieważ ceny są bardzo atrakcyjne. Posiadacze karnetów mogli wykupić swoje miejsca w cenie 60 złotych. Do 19 marca trwa zaś przedsprzedaż, podczas której najtańszy bilet także kosztuje 60 złotych. Jest to chyba jedno z najtańszych Grand Prix na świecie.

Wciąż około dwanaście tysięcy wejściówek jest do nabycia. Po czym klub wnosi, że do końca sierpnia sprzedadzą się wszystkie bilety?
Jeżeli na mecz ligowy potrafimy wyprzedać bilety w ciągu jednego lub dwóch dni, a do Grand Prix pozostało jeszcze pięć miesięcy, to nie można patrzeć na to inaczej, dlatego też oczekujemy kompletu.

Co, oprócz ceny biletów, może wpłynąć na kibiców, aby kupili bilety na Grand Prix w Gorzowie?
Cały szereg czynników. Ostatnie Grand Prix było bardzo widowiskowe i atrakcyjne dla kibiców. Gorzowscy fani na pewno pamiętają, że całe podium było zajęte przez zawodników Stali Gorzów. Mamy też nadzieję, że tak będzie w tym sezonie. Sama ranga imprezy – indywidualne mistrzostwa świata – powoduje to, że ma prestiż i powinna skupić kibiców na widowni.

Na tę chwilę będzie to ostatnia runda, jaka odbędzie się w naszym mieście, gdyż nie ma podpisanej nowej umowy z BSI. Czy to także może mieć wpływ na frekwencję?
Nasza pięcioletnia umowa na Grand Prix kończy się właśnie tą imprezą. Nie mamy w tej innej umowy, więc jeżeli nic nie ulegnie zmianie, to faktycznie będzie to ostatnie GP w Gorzowie, choć mam nadzieję, że będzie inaczej.

Były pewne obawy względem Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie, które mogłoby wpłynąć negatywnie na frekwencję podczas pozostałych rund w Polsce. Patrząc na dotychczasową sprzedaż wejściówek na gorzowską imprezę, nie mamy się chyba czego obawiać?
Wydaje się, że Grand Prix w Warszawie nie będzie miało negatywnego wpływu na rundę w Gorzowie. Raczej oczekuję, że imprezie na Stadionie Narodowym, wiele osób zechce obejrzeć kolejny turniej w Polsce i zawita do Gorzowa.

Udostępnij