Sobotniego występu w Speedway Best Pairs Cup do udanych nie zaliczy Krzysztof Kasprzak. Kapitan Stali Gorzów pojechał w zaledwie dwóch biegach, w których nie zdobył ani jednego punktu. W kolejnych wyścigach zastąpił go Piotr Pawlicki.

 

stalgorzow.pl: Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce podczas pierwszej rundy SBPC w Toruniu, ale indywidualne tobie ten występ nie wyszedł. Co się stało?

Krzysztof Kasprzak: Byłem strasznie wolny i to wszystko.

 

Sprawdzałeś nastepne maszyny, czy może coś z tego, co już wcześniej było testowane?
Kolejne dwa nowe silniki, ale kompletnie nie nadają się do ścigania. Nie miałem ani dobrego startu, ani nie mogłem walczyć na trasie.

 

Uważasz te zawody za stracone?
Pewnie, że szkoda tych zawodów. Pierwsze dwa wyścigi były bardzo mocne, bo jechaliśmy przeciwko Danii i Rosji. Od razu mnie obudzili. Dobrze, że Piotrek z Jarkiem tak super pojechał. U mnie testy trwają nadal.

 

W niedzielę Mistrzostwa Polski Par Klubowych w Lesznie. Jaki plan na te zawody?

Jechać tam i wygrać w końcu jakieś wyścigi.

 

Na MPPK masz odłożone jakieś silniki?
Nie mam nic. Pojadę na tym samym, co w Toruniu.

Udostępnij