Już dziś mecz z Grudziądzem! Zapytaliśmy naszych zawodników i trenera o to, jakie jest nastawienie drużyny i założony plan na mecz z beniaminkiem ligi.

 

Piotr Paluch: Będzie niezwykle trudne spotkanie, ale jedziemy tam po zwycięstwo, jedziemy by walczyć. Beniaminek – wiadomo – ma pierwszy mecz u siebie i chcą się pokazać publiczności, chcą się pokazać na swoim torze, ale my jesteśmy podrażnieni Tarnowem i chcemy pokazać, na co nas wszystkich stać. Powtarzam jednak, że ten mecz będzie niezwykle trudny i trzeba się dopasować od pierwszych biegów. Jeżeli nie, to od drugiej kolejki zawodnicy muszą wiedzieć „co jest pięć”. Ponieważ Linus w meczu z Tarnowem wypadł najsłabiej, trzeba było coś zmienić, aby w drużynie była jakaś nowa krew. Piotrek Świderski ostatnio na treningach prezentował się dobrze, jechał w kontakcie, wygrywał biegi, także myślę, że powinien być dobrym punktem drużyny, aczkolwiek z pewnością nie będzie mu też łatwo, bo to jego pierwszy mecz ligowy. Nie chciałbym wywierać dużej presji, ale juniorzy jadą luźniej i powinni tam powalczyć. To nie tylko nadzieja drużyny, bo drużyna składa się z siedmiu zawodników. Juniorzy jadą swoje, a jak ewentualnie będą jechać dobrze, to wtedy będą pomagać seniorom, zastępować ich, gdyby coś było nie tak.

 

Krzysztof Kasprzak: Bardzo mocny zespół u siebie i każdy pojedzie tam tak, jak my. Są dobrze spasowani i trudno ich dogonić. To jest beniaminek i takie spotkania zawsze są trudne. Pierwsze biegi będą nowością dla każdego z nas. Będziemy się starali tak szybko spasować, aby wygrać te zawody. Będą ciekawe zawody. Do tego Okoń i Buczek. U siebie są wjechani w tor i na pewno łatwo nie oddadzą pola, bo przyjeżdża mistrz Polski. Nie jesteśmy jednak na straconej pozycji i pojedziemy wygrać. Nic nie pamiętam z mojej jazdy tam. Jeszcze chyba byłem wtedy juniorem, więc minęło nawet więcej jak pięć lat. Oglądałem wideo i jest to trudny tor. Niby twardy, łatwy, ale ma swoje ścieżki. To będzie ich siła, ale każdy z nas potrafi jechać. Jeżeli oni wygrywają wyścigi, to my też powinniśmy.

 

Piotr Świderski: Mało klubów ekstraligowych, które już jakiś czas są w Ekstralidze, miało okazję na tym torze startować i tych zawodników też jest niewiele. Ja dawno tam nie byłem. Jeśli dobrze pamiętam to z Rybnikiem, chyba 2008, więc to szmat czasu. Zawsze lepiej się zaczyna od meczu u siebie, wiemy czego się spodziewać, tym bardziej, że wszyscy wiemy i przewidujemy, że Grudziądz będzie trudnym rywalem szczególnie u siebie dla wszystkich zespołów ekstraligowych. Ale to jest Ekstraliga, tutaj łatwych rywali czy wygodnych po prostu nie ma, więc nie ma o czym rozmawiać – trzeba się przygotować i być dobrym danego dnia. Każdy z nas chce dać z siebie wszystko i pojechać jak najlepiej, więc tak też będzie w moim przypadku.

 

Adrian Cyfer: Na pewno nie będzie łatwo. Będziemy się starać, żeby było dobrze. Jestem dobrej myśli. Startowałem tam dwa lata temu jako gość i w tamtym roku podczas MDMP. Tor był jednak inny przed rokiem. Słyszałem, że obecnie jest twardo, ale zobaczymy. Wyciągniemy jakieś zapiski i zostawię serce na torze.

 

Niels Kristian Iversen: Wystarczy czasu na znalezienie odpowiednich ustawień, bo mam inne motocykle i silniki na ligę. To wszystko sprawa dobrania odpowiedniego sprzętu w odpowiednim czasie. Mam parę nowych rzeczy i zajmie to trochę czasu, by je poznać. Kiedy w poprzednim roku odniosłem kontuzję, mieliśmy sporo testowania w planie i to jeszcze przed końcem sezonu, aby lepiej przygotować się obecnych rozgrywek. Robimy wszystko, by było w porządku, ale brakuje konsekwencji.

Udostępnij