Przygotowanie toru było jednym z aspektów, które uczestnicy World Speedway League zachwalali po zawodach. Zawodnikom spodobała się organizacja zawodów w Gorzowie, a sama formuła przypadła do gustu. WSL ma potencjał, by stać się ważną imprezą w żużlowym kalendarzu.

 

Jednym z zawodników, który już po raz drugi (choć w barwach innego klubu) miał okazję wystąpić w World Speedway League był Linus Sundstroem. – To fajne zawody. Jechałem w nich także przed rokiem, kiedy zdobyłem złoto z Piraterną. To dobry pomysł, choć wciąż świeży. W przyszłości może to być naprawdę coś wspaniałego – mówił reprezentujący MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów Szwed.

 

Komplementów nie oszczędził także indywidualny mistrz świata z 2013 roku. – To zawsze przyjemność przyjechać ścigać się w Gorzowie. Zrobiono świetną imprezę, gdzie ścigały się najlepsze drużyny z poprzedniego sezonu – podsumowal Tai Woffinden, lider zwycięskiej Elit Vetlandy.

 

Dyplomatycznej odpowiedzi udzielił natomiast Janusz Kołodziej, ale siedem tysięcy widzów na pewno się z nim zgodzi. – Ocenę organizacji powinniśmy zostawić widzom, bo to oni są tu najważniejsi. Coś więcej mogą też powiedzieć sami organizatorzy, a ja myślę, że na razie idzie to w dobrym kierunku, a dzisiejsze zawody udały się. Przygotowanie toru i sama organizacja tej konkretnej imprezy była perfekcyjna – przyznał zawodnik drużynowych mistrzów Szwecji.

 

Wielki słowa uznania popłynęły z kolei z ust Damiana Balińskiego, który znacząco przyczynił się do trzeciego miejsca Holsted Speedway Klub. – Tor był bardzo dobrze przygotowany, ścigania było co nie miara. Trzeba w tym miejscu pochwalić, bo tor naprawdę służył widowisku. Myślę, że WSL to jest fajna sprawa, bo chodzi o to, żeby promować naszą dyscyplinę, a przez takie właśnie mecze to się udaje. Mam nadzieję, że pójdzie to w dobrym kierunku, jestem za tym, żeby to się jak najlepiej rozwijało – mówiła legenda Unii Leszno.

 

Inny zawodnik duńskiego zespołu także chwalił organizację, a także przybyłych fanów. – Myślę, że tor był bezpieczny i dobrze przygotowany, organizacyjnie nie można było niczego zarzucić. Chciałbym też podziękować kibicom, którzy przyszli na stadion. Myślę, że zawody z ich strony powinny się podobać. Może nie do końca z mojej strony, ale to już jest za mną, wnioski wyciągnięte i jedziemy do przodu – komentował Martin Vaculik.

 

Bez punktów zawody na Stadionie im. Edwarda Jancarza zakończył Nicolai Klindt, ale mimo tego odniósł pozytywne wrażenia ze ścigania przy Śląskiej. – Myślę, że tor był naprawdę dobry w sobotę, było dużo ścigania, mijanek, fajne widowisko i było tez bezpiecznie. Można było wyprzedzać i było sporo ścieżek, więc nie można oczekiwać więcej. Myślę, że World Speedway League to fajna sprawa, zwłaszcza dla klubów jak brytyjskie czy duńskie. Byliśmy częścią czegoś wielkiego, prestiżowej imprezy. Mam nadzieję, że uda się to rozwinąć i będę mógł brać w tym jeszcze udział – powiedział żużlowiec ekipy Holsted.

 

Również z południa województwa lubuskiego pojawiły się gratulacje za przygotowanie nawierzchni. – Bardzo fajnie się jechało, dawno nie pamiętam tak dobrego toru do ścigania. Wydaje mi się, że kibicom się podobało. Mam nadzieję, że to będzie ewoluowało w tę stronę, że to się chwyci i będzie coraz więcej tych meczy przy pełnych stadionach fajnie to wygląda. Jeśli tor jest przygotowany dobrze, to na tym poziomie tych zawodników ściganie zawsze będzie fajne. Mam nadzieję, że ta impreza się jeszcze bardziej rozwinie – stwierdził Piotr Protasiewicz, który w World Speedway League pojechał dla Kings Lynn Stars.

 

Ekipę Gwiazd” reprezentował także debiutant na polskich torach, który był pod ogromnym wrażeniem zarówno samej imprezy, jak i gorzowskiego stadionu. – To świetny pomysł, by rywalizowały ze sobą zespoły z różnych krajów. Naprawdę sądzę, że wyniesie to żużel na wyżyny, dobrze go wypromuje. Tor był dobry. Jest tu inna geometria, a kibice są zupełnie inni niż w Anglii. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Atmosfera była świetna. Czego więcej chcieć? – zachwalał 17-letni Robert Lambert.

 

Kilka ciepłych słów usłyszeliśmy także od menedżera Brytyjczyków. – Zawody były wspaniałe. Przy problemach poprzedniego tygodnia, sport zyskał wiele dobrego dzięki WSL. Niesamowite ściganie, wyrównany mecz. Mamy nadzieję, że wygramy w tym roku ligę i weźmiemy udział w kolejnej edycji – powiedział Rob Lyon.

 

Udostępnij