Fantastyczne wyniki osiągneli futboliści amerykańscy Stali Gorzów w pierwszym turnieju PLFA 8 w grupie południowo-zachodniej. Żółto-niebiescy” wysoko pokonali rywala i niemal na pewno zapewnili sobie udział w finałach.

 

Gorzowianie podczas turnieju w Lubinie rywalizowali z gospodarzami – Warriors Lubin oraz z Jaguars Kąty Wrocławskie. W obu meczach zagrali bardzo pewnie, szybko powstrzymując ataki rywali, a w ofensywie znakomicie rozgrywając akcje. Przeciwnicy często nie zdążyli się zorientować, podczas gdy nasz zawodnik był już pod polem punktowym lub nawet zdobył przyłożenie. Gracze z Gorzowa byli niemal bezbłędni. Zdarzały się jednak momenty rozluźnienia, czego efektem jest strata sześciu punktów w starciu z „Wojownikami”. Krycie zgubił jeden z zawodników Stali i potem nie udało się już dogonić lubinianina.

 

Trudno kogokolwiek wyróżnić z gorzowskiego zespołu, bo wszyscy zagrali znakomite zawody. Pochwały należą się jednak quarterbackowi. czyli rozgrywającemu. Tomasz Martynow świetnie rozdawał piłki, przekazując je running backom, czy też podając do pozostałych kolegów. Znakomicie sprawdził się również w roli kickera, kopiąc wysoko i daleko, przez co nie pozwalał na akcje powrotne. Również niskie kopnięcia były znakomite, gdyż wykonywane były w taki sposób, by znacznie utrudnić chwyt piłki. Sporą ilość przyłożeń zaliczyli Marek Kaźmierczak i Kamil Krzysztof Mądry. Pierwszy dobrze ustawiał się na skrzydłach, a drugi w tylko dla siebie znany sposób przebijał się przez rywali lub mijał ich wspaniałymi zwodami. Drugie połowy obu naszych spotkań trwały krócej z powodu tzw. „mercy rule”. Przy przewadze 36 punktów i więcej sędziowie nie zatrzymywali tak często zegara i czas szybciej upływał. Poza świetną grą gorzowskich zawodników, trzeba też zauważyć, że graliśmy w większości z nowicjuszami, którzy popełniali dużo błędów. Dochodziło do takich sytuacji, że piłka po snapie została pod nogami rywali, skąd dwukrotnie zabrał ją Paweł Rosiak, który następnie zdobył przyłożenia. Reprezentanci Stali w pewnym momencie mogli sobie poćwiczyć field goale czy podwyższenia przez kopnięcia. Wyniki jednego, jak i drugiego meczu, niemal ani przez chwilę nie były zagrożone.

 

Zadowolony po turnieju był trener Emil Mikuła. – Trudno nie być zadowolonym po takich dwóch zwycięstwach. Zrobiliśmy pierwszy krok, pokazaliśmy, że jesteśmy silni. Jeżeli chodzi o rzeczy do poprawy, to na pewno możemy grać jeszcze lepiej. Jest wiele elementów, nad którymi jeszcze popracujemy, przede wszystkim gra podaniowa. Już w Lubinie wyglądała naprawdę dobrze, ale może być jeszcze o wiele lepiej. Pochwała należy się obronie, mimo sześciu straconych punktów, które wynikały z tego, że pozwoliliśmy sobie wprowadzić naprawdę młodych, perspektywicznych zawodników, potrzebujących ogrania. Zagrali wszyscy ze składu – 30 osób. Każdy miał swoją szansę i mógł zdobyć doświadczenie. Kozły to na pewno najsilniejszy przeciwnik, jakiego spotkamy w fazie grupowej. Widać dobre przygotowanie i pracę nowego trenera, którego sami dobrze poznaliśmy. Przyglądaliśmy się ich grze, mamy materiały i jestem przekonany, że dobrze się przygotujemy do spotkania z nimi. Poprawiając naszą grę, możemy czuć się faworytami – podsumował szkoleniowiec.

 

Opiekunowie drużyn przeciwnych przyznawali natomiast, że dostali solidną lekcję. – Jestem zadowolony z tego, że chłopaki mogli zagrać z tak dobrym przeciwnikiem. Jak widać, to Stal rozdaje karty w tym turnieju i 12 września nie będzie większych niespodzianek. Są bardzo dobrze przygotowani. Bardzo wysoka klasa – mówił Marcin Zozula z Warriors Lubin. – Myśleliśmy, że pogramy trochę więcej, z uwagi na trzy mecze przedsezonowe, które wygraliśmy. Spotkania towarzyskie, to jednak nie te ligowe. Kontuzje dały o sobie znać. Chcieliśmy powalczyć, ale jeszcze dużo pracy przed nami – skomentował natomiast Dominik Dąbrowski, prezes i trener Jaguars Kąty Wrocławskie.

 

Drugi turniej grupy południowo-zachodniej odbędzie się 12 września właśnie w Kątach Wrocławskich. Przed spotkaniami w Lubinie pewno było, że zagramy jeden mecz z Kozłami Poznań B. Teraz wiadomo już, że czekają nas dwa pojedynki z tą drużyną, gdyż między ekipami z Poznania i Gorzowa rozstrzygnie się sprawa pierwszego miejsca w grupie. Jakie wrażenie wywarli „Stalowcy” na zagranicznym trenerze poznaniaków? – Stal jest naprawdę bardzo dobrą drużyną futbolową. Mają dobry program. Grałem przeciwko nim w juniorach i nigdy ich nie pokonałem. Zwyciężyli mnie dwukrotnie. To samo próbują zrobić tutaj i idzie im to nawet lepiej. Będziemy pracować do granic naszych możliwości. Jedyna rzecz, jaką możemy zrobić, to zagrać dobry mecz, ograniczyć fumble i straty do minimum lub wcale ich nie mieć. Miejmy nadzieję, że 12 września futbolowe szczęście będzie po naszej stronie. Myślę, że to będzie jedna z tych gier, które ludzie będą chcieli przyjść obejrzeć. To będzie dobry mecz. Obie drużyny mają doświadczenie, szerokie składy i szybkość. Trener z Gorzowa wie, co robi i jest dobrym szkoleniowcem. Jestem pod wrażeniem jego programu. Grają dobry, twardy futbol  – przyznał Bill Moore.

 

Wyniki I turnieju PLFA 8 w grupie południowo-zachodniej:

Jaguars Kąty Wrocławskie – Kozły Poznań B 0:30 (0:2, 0:14, 0:8, 0:6)

Warriors Lubin – Stal Gorzów 6:52 (0:22, 0:22, 0:8, 6:0)

Stal Gorzów – Jaguars Kąty Wrocławskie 54:0 (8:0, 29:0, 8:0, 9:0)

Warriors Lubin – Kozły Poznań 20:26 (13:8, 7:12, 0:0, 0:6)

 

Tabela grupy południowo-zachodniej:

 

ZESPÓŁ

LS

ZW

POR

PA

PZD

PST

+/-

PKT

%ZW

1.

Stal Gorzów Wlkp.

2

2

0

2W

106

6

100

4

1.000

2.

Kozły Poznań B

2

2

0

2W

56

20

36

4

1.000

3.

Warriors Lubin

2

0

2

2P

26

78

-52

0

0.000

4.

Jaguars Kąty Wrocławskie

2

0

2

2P

0

84

-84

0

0.000

Tabela: plfa.pl

Udostępnij