Futboliści amerykańscy Stali Gorzów w sobotę zapewnili sobie awans do turnieju finałowego, wygrywając spotkanie ćwierćfinałowe. Sukcesem zakończył się też pojedynek o lepsze rozstawienie w półfinałach.

 

Gorzowianie najpierw mierzyli się z Mustangs Płock i nie było to łatwe spotkanie. Przez całą pierwszą połowę żadna z ekip nie zdobyła ani jednego punktu. Na murawie rządziły defensywy, o czym szczególnie przekonał się Tomasz Martynow, którego trzy podania zakończyły się interception, czyli przejęciem, w wykonaniu gości. Również akcje biegowe nie odnosiły zbytnio skutku. Na niewiele pozwalano Michałowi Adamarkowi. Po przerwie jednak coraz lepiej w ofensywie poczynali sobie gospodarze, na czele z Kamilem Mądrym. Runningback Stali Gorzów znakomicie otworzył drugą połowę. Przy jego wspaniałym biegu na boisku pojawiły się jednak żółte flagi i miejscowych znacznie cofnięto. Choć zaczynaliśmy z własnego 15. jarda, to nasz RB po raz kolejny świetnie pobiegł i zdobył pierwsze przyłożenie tego turnieju, wyprowadzając żółto-niebieskich” na prowadzenie 6:0. Również Adamarek zdołał dołożyć coś od siebie, gdyż skuteczne było podwyższenie w jego wykonaniu i bylo już 8:0. Postawni gracze z Płocka nie byli w stanie dogonić szybkich skrzydłowych i biegaczy gorzowskiej drużyny. Z kolei defensywa Stali odbierała rywalom piłkę, nie pozwalając im przejść 10 jardów w czterech próbach. Kamli Mądry dołożył jeszcze dwa przyłożenia w czwartej kwarcie i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 22:0. Drugie podwyższenie dołożył Paweł Łokociejewski. Pod koniec miały jeszcze miejsce niezbyt miłe akcenty. Na ostatnie minuty z boiska wyrzuceni zostali Paweł Kosiński z Mustangs i Marcin Rybarczyk ze Stali. Obaj, w różnych akcjach, zostali zdyskwalifowani za brutalne faule.

 

Wygrana z „Mustangami” dawała już gorzowianom półfinał. Czekaliśmy jednak na pojedynek o rozstawienie w kolejnej fazie, a mieliśmy się w nim zmierzyć ze zwycięzcą pojedynku Kaliningrad Amber Hawks z Husarią Szczecin B. Ekipa z Rosji szybko przejęła inicjatywę i w pełni kontrolowała spotkanie. Bohaterem „Jastrzębi” został Aleksei Abroskin, zdobywca trzech przyłożeń. „Husarzy” stać było tylko na dwa touchdowny.

 

Jeszcze gorzej poszło szczecinianom w starciu o trzecie miejsce w gorzowskim turnieju ćwierćfinałowym. Mustangs Płock grali bardzo dobrze w ataku, przejmowali piłkę i nie pozwalali na wiele Husarii. Dopiero w ostatniej kwarcie ekipie z zachodu Polski udało się zdobyć honorowe punkty w tym starciu.

 

Na kilkanaście minut przed godziną 16 rozpoczął się zaś ostatni mecz tego dnia. Kaliningrad Amber Hawks postawili Stali Gorzów trudne warunki, choć trenerzy obu ekip podkreślali, że wynik nie był aż tak istotny, gdyż miały już pewny udział w finałach i chodziło o rozstawienie w spotkaniach półfinałowych. To może się okazać jednak kluczowe. „Żółto-niebiescy” zaliczyli znakomite otwarcie i już po pierwszym drivie, czyli serii akcji ofensywnych, prowadzili 8:0. Ponownie spisał się Kamil Mądry, a podwyższył Krzysztof Dobrzelecki. Ten drugi punkty zawdzięczał naszego QB. Tomasz Martynow miał zdecydowanie więcej miejsca na rozegranie i rzucał dużo pewniej, niż w starciu z Mustangs Płock. Trzeba też wspomnieć o Pawle Sołtysiaku, drugim – po Michale Adamarku – wzmocnieniu z Owls Bielawa. Zawodnik ten, a jednocześnie trener, w obronie skutecznie kończył ataki przeciwników, a w pierwszej kwarcie rywalizacji z Rosjanami zapisał sobie interception. W drugich sześciu minutach przyłożenie, tym razem po rozwiązaniu bardziej siłowym, zdobył Norbert Chamseddine Bensi-Said, a na podwyższenie na murawie stawił się… Emil Mikuła. Grający trener Stali nie odnalazł jednak podaniem kolegi. Dzięki świetnej grze defensywy gorzowianie jeszcze przed przerwą zwiększyli przewagę do 22 punktów. To nie był jednak koniec emocji. Przy returnie znakomicie spisali się gracze przyjezdnych, kończąc akcję powrotną przyłożeniem. Miejscowi nie odpuścili i siedem sekund przed końcem pierwszej połowy znaleźli się przed polem punktowym Amber Hawks. Zdążyli to wykorzystać i do szatni schodzili przy wyniku 30:8, gdyż podwyższenie, po podaniu Mikuły, zdobył Łokociejewski.

 

W drugiej połowie znów bardzo dobrza grała obrona Stali Gorzów, choć zdarzyło się jedno przepuszczenie przeciwnika. Na czas zdołał jednak wrócić Dawid Kudela. Goście poszli za ciosem i ostatecznie dotarli w pole punktowe za sprawą Mikalaia Shuranau. „Żółto-niebiescy” nie robili z tego tragedii, gdyż byli już pewni zwycięstwa. Do końca jednak nie odpuścili i dołożyli jeszcze jedno przyłożenie, tym razem za sprawą Kamila Helaka.

 

Nie obyło się bez błędów. W meczach było sporo facemasków, czyli najsurowiej karanych przewinień, polegających na trzymaniu za kratkę kasku. Były one też udziałem Stali. Rywalom trzeba oddać to, że potrafili postawić trudne warunki. Gorzowianie twardo idą jednak po swoje i chcą co najmniej powtózyć sukces z zeszłego roku, kiedy to w debiucie zdobyli srebro. Organizacyjnie również jest coraz lepiej. Na sobotnim turnieju sędzia główny został wyposażony w mikrofon, dzięki czemu mógł ogłaszać swoje decyzje przez nagłośnienie stadionowe. Była muzyka na wejścia, oprawy, odrobina pirotechniki, w czym wielka zasługa poszczególnych zespołów. A do tego profesjonalny komentarz Dawida Białego. Momentami zapachniało TopLigą. Jeszcze tylko brakuje odpowiedniego poziomu sportowego, choć i ten, przynajmniej w przypadku naszej drużyny, jest co najmniej dobry. Trzeba przy tym zauważyć, że Stal zagrała bez pozyskanych z Archers Bydgoszcz, nominalnie graczy pierwszego składu, Michała Hordowicza i Jakuba Daleckiego. Nie byli oni jedynymi nieobecnymi w ekipie gospodarzy, a mimo to odnotowano znakomite zawody. Organizację chwalił sobie zresztą trener Amber Hawks – Denis Rosha.

 

Za dwa tygodnie czekają nas kolejne emocje związane z PLFA 8, czyli mistrzostwami Polski w futbolu ośmioosobowym. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza zmierzą się cztery najlepsze drużyny. Po turnieju ćwierćfinałowych w Warszawie wiemy już, że Rosjanie zagrają z doświadczonymi OldBoys Warszawa. Stal Gorzów podejmie zaś Rzeszów Rockets.

 

W najbliższym czasie przekażemy jeszcze, co po turnieju mówili trenerzy poszczególnych drużyn i bohater naszego zespołu.

 

Wyniki turnieju ćwierćfinałowego PLFA 8
Stal Gorzów – Mustangs Płock  22:0 (0:0, 0:0, 8:0, 14:0)
Amber Hawks Kaliningrad – Husaria Szczecin B 32:14 (20:8, 12:0, 0:0, 0:6)
Husaria Szczecin B – Mustangs Płock 6:26 (0:8, 0:6, 0:6, 6:6)
Stal Gorzów – Amber Hawks Kaliningrad 36:14 (8:0, 22:8, 0:0, 6:6)

Udostępnij