Kolejna legenda gorzowskiej Stali doczekała się swojej tablicy w Alei Sław.
To była chyba najbardziej wzruszająca uroczystość odsłaniania tablicy w Alei Sław. Swojej tablicy doczekał się Andrzej Pogorzelski, który reprezentował nadwarciański klub w latach 1962-1972. Ze Stalą zdobył pierwszy w historii klubu złoty medal DMP w 1969 roku, oraz pięć srebrnych (w latach 1964, 1965, 1966, 1968 i 1971).
– Pan Andrzej oddał Stali 11 lat swojego życia. Z tego co wiemy, były to jego najpiękniejsze sportowe lata. To wielki zaszczyt – powiedział przed odsłonięciem tablicy prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.
Fundatorem tablicy jest Wiesław Kaniewski: – To wielka przyjemność, że mogę panu Andrzejowi tę tablicę zafundować. Mam z pana jazdą związane wspaniałe przeżycia. Pamiętam starty od 1962 roku. Był pan świetnym technikiem i bardzo ważnym filarem złotej Stali Gorzów. Dziękujemy za wrażenia, jakie nam pan dostarczał – powiedział wczoraj fundator.
W uroczystości wzięli udział również byli zawodnicy Stali, którzy podkreślali, że Andrzej Pogorzelski był dla nich wzorem zarówno jako kolega z toru, jak i trener. – W imieniu starszych zawodników – wychowanków pana Andrzeja, chcielibyśmy serdecznie wujkowi Andrzejowi podziękować, za kierunek, którym nas w życiu poprowadził – powiedział Marek Towalski.
– Andrzej był doskonałym sportowcem i bardzo dobrym wychowawcą, który nadawał się nie tylko na nauczyciela żużla. Andrzej był zawsze dla naszej młodzieży wzorem. To było dziwne, ale on dużo czytał książek i gazet, dyskutował, uczył młodszych kolegów. Przejeżdżając setki kilometrów przez Polskę uczyliśmy się geografii, by chłopakom nie myliła się Obra z Odrą. To była wielka satysfakcja pracować z Tobą. Do dziś, jak się z Tobą spotykam, ubywa mi lat. W moim osobistym przekonaniu byłeś najlepszym żużlowcem w Polsce. Serdecznie Ci tego gratuluję. Pamiętaj zawsze o Gorzowie – dodał pierwszy kierownik Stali Gorzów Roman Bukartyk.
– Jestem głęboko wzruszony tym przyjęciem. Z Gorzowem mam miłe wspomnienia, bo spędziłem tu pół życia. Bardzo za wszystko dziękuję – powiedział nam po uroczystości Andrzej Pogorzelski.