Rozpoczynamy nasz świąteczny mini-cykl, w którym będziemy sprawdzać jak święta spędzają osoby związane ze Stalą Gorzów. Na początek trenerzy i kierownik Krzysztof Orzeł.

 

Stanisław Chomski: To taka tradycja u nas, że święta spędzamy na miejscu i z całą rodziną. Razem z żoną przejęliśmy rolę po naszych nieżyjących mamach. Święta są zawsze u mnie w domu, przychodzi ojciec, reszta rodziny, stryj, dzieci ze swoimi bliskimi i zasiadamy do stołu. W tle lecą kolędy, śpiewamy je, obok jest choinka, są niespodzianki, prezenty, trochę żartów. I tak to wygląda. Później odwiedzamy się nawzajem.

 

Piotr Paluch: W jednym roku robię święta u siebie w domu i zapraszam całą rodzinę, w drugim roku jadę do mamy i siostry i tak na przemian spędzamy święta. Przede wszystkim są one jednak rodzinne. Teraz w pierwszy dzień świąt wybieram się do teściowej, a w drugi do rodzinnego domu.

 

Krzysztof Orzeł: Święta tradycyjnie spędzę w Gorzowie u jednych i drugich rodziców.Pośpiewamy kolędy, rozpakujemy prezenty. To będzie czas typowo poświęcony rodzinie, aby troszkę wynagrodzić bliskim okres startowy.

Udostępnij