Jeden z najskuteczniejszych zawodników Stali w ostatnim meczu z Brodnicą i pierwszego meczu w sezonie z Tytanami z Wejherowa, opowiedział o tym, jak wyglądały te mecze jego okiem i czego możemy spodziewać się w sobotę.

 

www.stalgorzow.pl: Początek meczu z Brodnicą wymarzony – dynamiczne 8 bramek w 10 minut – jak to skomentujesz?

Marek Baraniak: Faktycznie początek był szybki, ale były to głównie akcje, które kończyłem, pracował na nie zespół, a ja byłem tylko egzekutorem.

 

Druga połowa jednak już nie taka dobra. Co się stało?

– W drugiej połowie, jak wszedłem na boisko, to była okazja, ale nie udało się trafić. Na szczęście wygraliśmy i nie ma to dla mnie dużego znaczenia.

 

Przed wami mecz z Tytanami Wejherowo. Myślisz, że będzie łatwiej czy trudniej niż z Brodnicą?

– Myślę, że na pewno będzie to trudniejsze spotkanie. Zespół z Wejherowa przyjedzie w kompletnym składzie, ale jak się zepniemy i zagramy na tyle dobrze, to bez problemu ich pokonamy.

 

Wydajesz się dość pewny siebie. To wynik wygranej w Wejherowie? Jak wspominasz ten mecz?

– Przy okazji pierwszego meczu był to nasz początek sezonu, nie byliśmy jeszcze tak zgrani i było trudno. Odskoczyliśmy dopiero w ostatnich minutach. W sobotę będzie dużo lepiej i to odpowiedni pojedynek do tego, by pokazać się w pełni przed własną publicznością.

Udostępnij