Duński żużlowiec pochodzący z Esbjergu reprezentuje barwy gorzowskiej Stali nieprzerwanie od 2011 roku. Po transferze do Gorzowa zanotował znaczącą zwyżkę formy, która m.in. pozwoliła mu na wywalczenie sobie miejsca wśród stałych uczestników prestiżowego cyklu Grand Prix, w którym z powodzeniem startuje od 2013 roku. Największym sukcesem Iversena jest brązowy medal IMŚ wywalczony w sezonie 2013. Rok później kontuzja kolana uniemożliwiła mu dokończenie rywalizacji, a w kolejnym sezonie doświadczony zawodnik znalazł się tuż za podium. Popularny PUK dwa lata z rzędu (2012 – 2013 dop. red.) był drugim najskuteczniejszym żużlowcem PGE Ekstraligi. Z drużyną żółto – niebieskich stawał na każdym stopniu podium Drużynowych Mistrzostw Polski. W grodzie nad Wartą darzony jest szczególną sympatią.

Niels nigdy wcześniej nie miał okazji zaprezentować się w Memoriale Edwarda Jancarza: – To prawda, nie miałem dotychczas okazji do startu w Memoriale Edwarda Jancarza. W tym roku dostałem zaproszenie od klubu i uważam to za dobrą okazję do sprawdzenia się przed zbliżającym sezonem – powiedział PUK.

A jak nasz lider przygotowuje się do początku rozgrywek? – Na ten moment przygotowania idą świetnie. Ćwiczę regularnie od początku przerwy zimowej, lecz po Nowym Roku znacznie przyspieszyłem tempo i zwiększyłem intensywność treningów. Jeżdżę na motocrossie, chodzę na siłownię, biegam. Wygląda to całkiem nieźle. Jeśli chodzi o motocykle, to ruszyliśmy z nowym pomysłem, który powinien być lepszym rozwiązaniem od poprzedniego i przed startem sezonu jeszcze udoskonalimy ten patent, co powinno sprawić, że stanę się jeszcze szybszy. Nie znam konkretnej daty pierwszego treningu na torze, ale wiem na pewno, że 12. marca zainauguruję sezon zawodami w Wittstocku w Niemczech – dodał Iversen.

Niels przekazał jeszcze kilka słów od siebie: – Nie mogę się już doczekać początku sezonu i równie mocno nie mogę się już doczekać ponownego ścigania dla miejscowej Stali na torze w Gorzowie – zakończył.

Udostępnij