www.stalgorzow.pl: Maciej, przed Stalą mecz wyjazdowy w Kęsowie. Z tą drużyną w Gorzowie wygraliście różnicą aż 30 bramek. Jakie jest wasze nastawienie? Bierzecie w ogóle inną możliwość pod uwagę jak wysoką wygraną?

Maciej Polak: – Na pewno mamy jakiś tam szacunek do rywala, ale jedziemy wygrać największą różnicą bramek, ponieważ musimy gonić GKS Żukowo.

 

 

Opłaca się w ogóle rozgrywać takie mecze? Lider tabeli i drużyna, która zdobyłatylko 5 dużych” punktów w tabeli?

– Nie mi decydować, czy opłaca się rozgrywać takie mecze. Każdy zawodnik woli grać spotkania, które są emocjonujące i z rywalem o podobnym poziomie, gdzie można wykazać się swoimi umiejętnościami, chociaż wiadomo, z gorszym przeciwnikiem można zagrać trochę pod publiczność, poćwiczyć różne nowe warianty i z tą słabszą drużyną teoretycznie można też zdobyć jakieś doświadczenie.

 

Jest taka obawa, że gdy przyjedziecie do Kęsowa, okaże się, iż zagracie z zupełnie innym przeciwnikiem niż ten, który przyjechał do Gorzowa na początku sezonu?

– Na pewno będą mieli szerszy skład niż w Gorzowie, ale nie jest to daleki wyjazd, bo około trzy godziny drogi. Powinniśmy tam pojechać wypoczęci i na maksa skoncentrowani.

 

Gracie w niedzielę, to dla was jakaś różnica?

– Szczerze mówiąc, to nie ma żadnej. W dalszym ciągu jest to mecz weekendowy i nie robi nam to żadnej różnicy. Trzeba po prostu pojechać i wygrać.

Udostępnij