Wariant 1. Żukowo awansuje z pozycji lidera, Stal przechodzi przez baraże

 

Na chwilę obecną jest to najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń. Lider tabeli po 20.kolejce, GKS Żukowo, jest kompletną drużyną i na tę chwilę nie ma sobie równych. Zakładając więc, że wygrają wszystkie swoje mecze (z drużynami: Sambor Tczew, AZS UKW Bydgoszcz, Tytani Wejherowo, Henri Lloyd Brodnica, Wybrzeże II Gdańsk, SMS II Gdańsk), z ilością 50 ligowych punktów awansują bezpośrednio do wyższej klasy rozgrywkowej.

 

W takiej sytuacji, Stal zakładając, iż wygra wszystkie swoje mecze (w tym z drużynami: Gryfina, Czerska, Tczewa, Kartuz, Bydgoszczy i Olsztyna), będzie zmuszona do zmierzenia się w barażach, które są dwustopniowe. Oznacza to, że wpierw żółto-niebiescy będą musieli pokonać drugą drużyną z równorzędnej drugiej ligi warszawsko-mazowieckiej. Na tę chwilę w tabeli warszawsko-mazurskiej na drugim miejscu plasuje się drużyna z Białej Podlaski, jednak wciąż szansę na przeskoczenie jej mają drużyny z Sierpca i Radomia, a na stratę pierwszej pozycji na rzecz Białej Podlaski, drużyna z Wielunia. Liga ta jest zdecydowanie bardziej wyrównaną pod względem poziomów wszystkich drużyn, niż liga pomorska, a pierwsze sześć drużyn wciąż ma szanse na przeskoczenie swoich rywali i zupełną zmianę pozycji w tabeli. Niemniej to w lidze pomorskiej na samym czele tabeli są dwie drużyny, które przegrały tylko jeden swój mecz i to między sobą, a Stal jako jedyna do 19. kolejki nie przegrała żadnego swojego meczu. Z tego powodu do takiego barażu Stal podejdzie bez kompleksów. – Na tę chwilę naszym celem jest wygranie wszystkich pozostałych nam meczów i – o ile Żukowowi nie powinie się noga – zajęcie drugiego miejsca, co będzie oznaczać baraż z drugą drużyną z ligi mazowieckiej. Myślę, że w tej lidze kwestia zwycięstwa rozstrzygnie się między drużynami z Wielunia i z Białej Podlaski, i to z przegranym przyjdzie nam się zmierzyć. Gdyby udało się rozstrzygnąć pierwszą część baraży, czeka nas mecz z trzecią ekipą pierwszej grupy I ligi, o ile nie będzie to SMS Gdańsk – powiedział trener Stali, Janusz Szopa.

 

Takie zastrzeżenie, w którym drużyna SMS-u ZPRP Gdańsk nie może spaść z I ligi wiąże się z ewentualnym pojedynkiem z drużyną czwartą od końca, którą w tym momencie jest MSK Poznań, mający na koncie w tym sezonie 6 zwycięstw i 11 porażek. Jak wiadomo różnica lig jest dość poważna i nie będzie to łatwy pojedynek. Stal jednak nie jest spisywana na straty i będzie chciała powalczyć o upragniony awans.

 

 

Wariant 2. Stal przeskakuje Żukowo w tabeli i awansuje bezpośrednio do I ligi

 

Po przegranej Energetyka Gryfino z drużyną z Żukowa szanse na ten wariant nie są już tak świetlane, jak miałoby to wyglądać, gdyby Energetyk uszczknął GKS-owi punkty w tabeli, wygrywając bądź remisując mecz z obecnym liderem. Gorzowianie o tyle liczyli na drużynę z Gryfina, że przekazali im nagranie swojego meczu z Żukowem w Gorzowie i mocno trzymali kciuki za kolegów z województwa zachodniopomorskiego. GKS jednak bezwzględnie rozgromił Energetyk aż 12 bramkami przewagi i nie może być mowy o jakiejkolwiek pomocy dla Stali w odzyskaniu fotelu lidera. To jednak nie jedyny rywal, który Żukowowi może utrzeć nosa. Przed nimi wciąż takie potyczki jak mecz z Tytanami Wejherowo, którzy to z gorzowską drużyną przegrali zaledwie dwoma bramkami, a z trzecią drużyną tabeli zremisowali. Gdyby jednak nie udało się im pokonać Żukowa, bardzo trudna potyczka czeka ich w Brodnicy, a także ostatni mecz rudny zasadniczej – z SMS-em II Gdańsk, który w minioną sobotę sprawił sporo trudności Stali. W przypadku, gdyby w którymś z tych pojedynków Żukowo nie zgarnęło całej puli punktów, to Stal wróci na pozycję lidera i czeka ją bezpośredni awans do grupy A I ligi. By tak się stało, potrzeba jednak wygrać wszystkie swoje mecze. – Na razie skupiamy się tylko na tym, żeby wygrać wszystko, co jeszcze przed nami. Czekają nas trudne potyczki w Gryfinie i piekielnie trudny pojedynek ze Szczypiorniakiem Olsztyn. A może akurat GKS-owi coś nie wyjdzie – podsumował szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

 

Szanse na awans gorzowskich szczypiornistów do I ligi wciąż są realne, jednak bez wygranych wszystkich pozostałych w tym sezonie meczów może być naprawdę bardzo trudno, by spełnić marzenia o pierwszoligowym szczypiorniaku w Gorzowie. Dlatego zapraszamy wszystkich gorzowskich kibiców do przychodzenia na mecze żółto-niebieskich i wspierania ich, by czuli, że mają za sobą wspaniałych fanów.

Udostępnij