www.stalgorzow.pl: Można już śmiało powiedzieć, że Stal Gorzów czuje się w Hotelu Artus jak u siebie w domu. Jak podchodzi pan do współpracy z gorzowskim klubem?

 

Henryk Jaskólski: – Popieramy sport, a szczególnie sport żużlowy, bo to dla nas dyscyplina wyróżniająca się. Sympatyzujemy ze Stalą Gorzów od kilku lat, spotykamy się na stadionach, na Grand Prix w Gorzowie, widuję również zawodników na zawodach za granicą. Te więzi zacieśniły się przez te parę lat.

 

Hotel Artus oferuje bogatą ofertę odnowy biologicznej i sportowcy korzystają z tego chyba bardzo chętnie – podczas zgrupowania spotkaliśmy boksera Tomasza Adamka, który korzystał z kriokomory.

 

– Pan Adamek się u nas zadomowił. Z naszego zaplecza korzysta od blisko roku i bardzo chętnie go gościmy.

 

Inne drużyny też odwiedzają Hotel Artus?

 

– Nie jesteśmy aż tak bardzo zorientowani na segment sportowy. Nasza baza sportowa w zakresie zaplecza nie jest chyba wystarczająca. W przyszłości myślimy jednak o budowie hali o powierzchni 37 na 17. Myślę, że jesteśmy to w stanie zrealizować w ciągu dwóch lat. W tej chwili nasi podstawowi goście to biznesmeni i rodziny. Współpraca ze Stalą jest więc takim naszym sympatycznym epizodem.

 

A co Hotel Artus oferuje rodzinom?

 

– Myślę, że mamy wiele do zaoferowania. Jest kompleks rekreacyjny z basenem i zjeżdżalnią. Jest klub z częścią dla dzieci, gdzie mamy automaty i bilard. Mamy dwa place zabaw wewnętrzne i świetnie zorganizowany zewnętrzny plac zabaw. Dzieci czują się u nas bardzo dobrze, jest rodzinny klimat i rodziny chętnie do nas przyjeżdżają.

 

Nie jest tajemnicą, że jest pan fanem żużla. Jak ocenia pan szanse Stali w tym sezonie?

 

– Bardzo sympatyzuję z niektórymi zawodnikami i liczę na to, że Krzysztof Kasprzak wróci do formy sprzed dwóch lat. Macie państwo świetny skład, który na pewno znajdzie się na pudle”.

 

Udostępnij