SEC: Przemysław Pawlicki zatrzymany w biegu barażowym, słabszy występ Krzysztofa Kasprzaka (relacja)

Krzysztof Kasprzak, w swoim pierwszym wyścigu tych zawodów, pewnie prowadził przez trzy okrążenia. Niestety, na ostatnich metrach utracił prowadzenie na rzecz drugiego Polaka startującego w tym biegu – Janusza Kołodzieja. Reprezentant Stali Gorzów musiał zadowolić się dwoma punktami. Otwarcie zawodów w wykonaniu kapitana żółto-niebieskich, Przemysława Pawlickiego, nieco słabsze. Po kilkukrotnym obejrzeniu powtórek arbiter uznał, że to rywal Polaka był szybszy na mecie. Pawlicki, po zaciętym boju na torze, zapisał przy swoim nazwisku jeden punkt.

Niestety, w drugiej serii startów, ze słabszej strony pokazał się Krzysztof Kasprzak. Polak, mimo początkowego prowadzenia, do mety przywiózł zero punktów. Powody do radości kibicom znad Warty zapewnił jednak Przemysław Pawlicki, który z dużą przewagą nad rywalami, pewnie przywiózł do mety trzy punkty. Dobrą formę kapitan gorzowian potwierdził w swoim kolejnym starcie, ponownie wygrywając bieg. Pawlicki wystartował równo ze wszystkimi, ale wykorzystał to, że Kołodziej wywiózł Pedersena i objął prowadzenie. Drugi z Polaków – niestety bez punktów. W biegu numer 10 oglądaliśmy pewne i zdecydowanie zasłużone zwycięstwo Sajfutdinowa. Za jego plecami jechał Kasprzak, jednak musiał mocno uważać na szybkiego Lebiediewa. Łotysz próbował ataków właściwie wszystkimi ścieżkami, aż w końcu na drugim łuku trzeciego okrążenia wszedł pod łokieć Kasprzaka, odepchnął go i wysunął się na drugą pozycję. Zawodnik Stali Gorzów ten bieg zakończył z jednym punktem.

Bieg 14, z udziałem Przemysława Pawlickiego, musiał zostać powtórzony z powodu upadku Vaculika na pierwszym łuku. W powtórce Polak wywalczył dwa punkty. Czwarta seria startów nie przyniosła przełamania Krzysztofa Kasprzaka, który przywiózł do metry drugie już zero w tych zawodach. Na zakończenie rundy zasadniczej oglądaliśmy wspaniałe widowisko. W 20 biegu przez ponad dwa okrążenia Andersen, Kasprzak i Łaguta toczyli walkę o prowadzenie. Ostatecznie Duńczyk uciekł swoim rywalom, którzy z kolei do końca jechali niemal równo. Dwa punkty Kasprzaka i zero Pawlickiego, co jednak nie przekreśliło jego startu w biegu barażowym.

Przed finałem byliśmy świadkami pokazu doskonałego żużla. Bardzo dobry start i pewne zwycięstwo Łaguty. Początkowo za jego plecami jechał Pawlicki, ale Sajfutdinow mocno napędził się po zewnętrznej i walczył z Łagutą. Obaj Rosjanie szybko uciekli Pawlickiemu, który niestety otarł się o finał kończąc bieg na 3 pozycji. W ostatnim biegu zawodów niestety widzieliśmy groźnie wyglądający upadek Bogdanowa na przeciwległej prostej. Powtórka w trzyosobowym składzie przyniosła triumf Łaguty, który doskonale wykorzystał błędy przeciwników. Deszczowa pogoda nie rozpieszcza fanów cyklu SEC. Podobnie jak w pierwszej rundzie się rozpadało. Tym razem aura jednak pozwoliła na dokończenie zawodów. Następna runda 20 sierpnia w Togliatti.

WYNIKI: