John Falvey (trener główny Panthers Wrocław B): – Wiedzieliśmy, że gorzowianie nieco się męczą, nie mają zbyt wielu graczy i mają swoje problemy. Ze swoje strony chcieliśmy przede wszystkim zagrać dużą ilością zawodników. Po drugie, chcieliśmy, by zebrali oni więcej doświadczenia i zagrali jak trzeba. Udało się, że wielu młodych graczy weszło na boisko i zrobili, co do nich należało. Wykonaliśmy dobrą robotę. Zrezygnowanie z czwartej kwarty było w porządku. Goście byli w takiej sytuacji, że nie mogli już więcej grać. Mnóstwo kontuzji w zespole, niewielu zawodników do gry i czasem trzeba zrobić coś takiego dla ekipy, przeciwko której się gra. Chcemy być mistrzami PLFA II, ale przed nami długa droga. Musimy cały czas walczyć i rozwijać młodych zawodników. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Jestem szczęśliwy po dotychczasowych meczach, ale sezon jest długi.

Patryk Kuca (defensywny i ofensywny liniowy Stali Gorzów): – Drużyna Panthers nie była aż taka mocna, ale wyprzedzali nas o krok i wiedzieli, gdzie poleci piłka. Wydaje mi się, że najmocniejszą drużyną, przeciw której grałem, to byli jednak Dragons Zielona Góra. Oni napsuli najwięcej krwi. Mecz z wrocławianami trochę nam się nie poukładał. Było za dużo nerwówki. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktów, ale następnym razem będzie lepiej. Nie było za dużo błędów z mojej strony i jestem usatysfakcjonowany swoim występem. Człowiek daje z siebie wszystko i fajnie, że chłopaki robią swoją robotę, ale nie zawsze się wygrywa. Teraz mocno mobilizujemy się na mecz z Kozłami Poznań B, bo to może być nasza jedyna wygrana.

Marcin Gawroniak (defensywny liniowy Panthers Wrocław B): – Zawsze fajnie jest zagrać przeciwko drużynie z rodzinnego miasta. Byłoby na pewno lepiej, gdyby chłopaków z Gorzowa było więcej. Mecz był jednak przyjemny i to coś innego niż granie z przypadkowymi drużynami. Byłoby wspaniale, gdyby udało się wszystko wygrać. Póki co, mamy perfekcyjny sezon i chcielibyśmy, aby tak było do końca. Wydaje mi się jednak ważniejsze to, byśmy wszyscy zakończyli sezon zdrowi. Jako, że jesteśmy drużyną rezerw, to wynik jest drugorzędny, a najważniejszy dla nas jest rozwój i zdrowie. W naszym zespole pochwalić można założenia taktyczne trenerów. Poprawić możemy jeszcze zaangażowanie i skupienie zawodników w trakcie meczu.

Udostępnij