Po zakończonej rundzie zasadniczej Stal ostatecznie w play-offach pojedzie jako lider tabeli, a jej przeciwnikiem będzie Betard Sparta Wrocław, który dopiero w ostatnim meczu w Lesznie zapewnił sobie możliwość startu w rundzie finałowej sezonu. To jednak nie zmienia faktu, że play-offy rządzą się swoimi prawami, a każda z drużyn przystępuje do nich z zupełnie czystą kartą. Taka formuła rozgrywek dostarcza kibicom dodatkowych emocji.  – To, że wygraliśmy rundę zasadniczą, to już historia. Czy jest to przywilej, jechać z pierwszego miejsca, czy nie… na pewno jest to atrakcyjne dla kibiców, bo mecz rewanżowy w przypadku dobrego wyniku w I meczu jest na własnym torze i jest to ciekawsze dla kibiców miejscowych – powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowskiej Stali. – A gdyby się udało wejść do finału, to wtedy walka o najcenniejszy kruszec w sezonie rozstrzygnie się na własnym torze i to dopiero będą emocje dla kibiców – dodał szkoleniowiec żółto-niebieskich, zaznaczając jednak, że nie chciałby tak daleko wybiegać w przyszłość.

 

Mecz w Poznaniu elektryzuje już od tygodnia środowisko żużlowe w Gorzowie, bowiem wszyscy pamiętają, że w rundzie zasadniczej Stal wywalczyła w pojedynku z Betardem Spartą Wrocław remis na Golęcinie. Czy i tym razem żółto-niebiescy powalczą o podobny wynik? – Myślę, że jakby udało się wywalczyć podobny rezultat, to wszyscy bylibyśmy zadowoleni. Ja nigdy nie wyliczam, ile punktów nam starczy do tego, aby awansować dalej, bo nie ma to najmniejszego sensu. Każdy wynik w Poznaniu nie daje gwarancji przejścia do następnej rundy play-off – powiedział dyplomatycznie Chomski.

 

Po feralnym upadku Maksyma Drabika Betard Sparta Wrocław musi sobie radzić bez swojego najlepszego juniora, który prawdopodobnie nie będzie też w stanie wystąpić w play-offach ze swoją drużyną. – To nie jest nasz problem, tylko zawodnika, którego bardzo mi szkoda, bo pamiętam, jak Bartek (Zmarzlik dop. red.) miał podobną kontuzję i też pozbawił swój zespół kilku swoich punktów, oraz klubu z Wrocławia. Niech oni się nad tym skupiają, a my skupiamy się nad swoim jak najlepszym przygotowaniem – uciął Chomski.

 

Gorzowianie w ostatnim czasie zanotowali lekki spadek formy, jednak meczem w Rybniku pokazali, że wciąż są w stanie zawalczyć z każdym przeciwnikiem i są groźni na każdym torze. Czy uda im się wywalczyć dobry wynik w Poznaniu? Przekonamy się już w niedzielę! Start zawodów o godz. 16:30!

 

Awizowane składy:

Stal Gorzów

  1. Niels Kristian Iversen
  2. Michael Jepsen Jensen
  3. Matej Zagar
  4. Przemysław Pawlicki
  5. Krzysztof Kasprzak

6.

  1. Adrian Cyfer

 

Betard Sparta Wrocław

  1. Tai Woffinden
  2. Szymon Woźniak
  3. Maciej Janowski
  4. Tomasz Jędrzejak
  5. Vaclav Milik
  6. Adrian Gała

15.

 

Początek: godz. 16:30

Sędzia: Krzysztof Meyze

Komisarz toru: Aleksander Janas

Udostępnij