Po raz kolejny dał o sobie znać problem z wąską kadrą, a do tego doszły błędy i zbyt mała siła w ofensywie. – Mamy za mało masy i siły na linii. Do tego doszły błędy taktyczne – komentował po spotkaniu gorzowski running back, Marcin Rybarczyk.

Pierwszy atak żółto-niebieskich” został dość szybko powstrzymany, a w odpowiedzi goście zdobyli touchdown za sprawą Artura Chałubińskiego. Kolejne punkty Patrioci zawdzięczają błędowi, który Stal popełniła przy puncie. Piłka przeleciała nad kopaczem, który musiał ratować się położeniem na ziemi. Z racji, że była to czwarta, to z tego miejsca swój atak zaczynali poznaniacy, a było to zaledwie jeden jard przed polem punktowym miejscowych. Przyjezdni bez litości to wykorzystali.

W drugiej części meczu drugie swoje przyłożenie dołożył Tomasz Gajewski, który był jednym z najbardziej wyróżniających się graczy z Poznania. Szczególnie zasłynął przy piątym touchdownie w tym pojedynku, kiedy to rywali dobrze blokowali jego koledzy, ale i on sam przebił się przez obrońców z Gorzowa.

Trzecia kwarta to był prawdziwy pokaz siły w wykonaniu gości. To właśnie w tej partii popisał się Gajewski, a Patrioci zdobyli kolejne 20 punktów, przejmując dwukrotnie piłkę. Na plus dla gospodarzy można odnotować dobry bieg Michała Kopanieckiego, lecz w kolejnej akcji doszło już do straty. Ten sam zawodnik zapisał jeszcze na swoim koncie interception, czyli przejęcie piłki. Dzięki przewadze 40 punktów czas gry nie był już zatrzymywany i obowiązyła „mercy rule”. Dlatego też czwarta kwarta minęła dość szybko. Przyjezdni podwyższyli jeszcze na 46:0. Przejęcie zanotowali natomiast gorzowianie po złapaniu piłki przy fumble, czyli przypadkowym wypuszczeniu futbolówki podczas akcji, co oznacza, że piłka jest wciąż „żywa” i każdy może wejść w jej posiadanie. Rozpoczęty po tym drive był jednak nieudany.

Spotkanie było dość jednostronne – podsumował jeden z bohaterów poznańskiej drużyny, Tomasz Gajewski. Gorzowianie mieli dobre momenty, ale nie potrafili tego przełożyć na zdobycze punktowe. Poznaniacy natomiast skutecznie wykorzystywali błędy rywali.

W ten sposób Stal Gorzów zakończyła debiutancki rok w PLFA II. – To był bardzo trudny sezon. Przystępowaliśmy do niego z wielkimi nadziejami – mówił Piotr Czerniejewski, menedżer zespołu. Teraz pozostaje zbierać siły i wrócić silniejszymi za rok.

Zanim jednak kolejny sezon, to przed nami jeszcze rozgrywki PLFA J-8, w którym liczymy na dobry występ gorzowskich juniorów. Pierwszy turniej już za tydzień, 24 września. Grupowymi rywalami „żółto-niebieskich” będą ekipy Husarii i Gryfitów ze Szczecina.

Stal Gorzów – Patrioci Poznań 0:46 (0:14, 0:6, 0:20, 0:6)
0:8 – przyłożenie Artura Chałubińskiego po 25-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Viacheslava Fedorova)
0:14 – przyłożenie Tomasza Gajewskiego po 1-jardowej akcji biegowej
0.20 – przyłożenie Tomasza Gajewskiego po 10-jardowej akcji biegowej
0:26 – przyłożenie Piotra Timma po 4-jardowej akcji podaniowej
0:34 – przyłożenie Tomasza Gajewskiego po 30-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Tomasza Gajewskiego)
0:40 – przyłożenie Antoniego Idziaka po 39-jardowej akcji biegowej
0:46 – przyłożenie Kamila Kwiatkowskiego po 10-jardowej akcji podaniowej

Udostępnij