Emocje stopniowo rosną już od dwóch tygodni. Po pierwszym meczu finałowym w Toruniu, gdzie Stal uległa tamtejszemu Get Well 49:41, lepsze humory mają rywale, którzy do Gorzowa przyjadą bronić swojej zaliczki. Czy 8 punktów to mało, czy dużo do odrobienia przez żółto-niebieskich? I tak, i tak. Gorzowianie jednak przygotowują się do walki o złoto nie od wczoraj. – Do play-offów, a zwłaszcza meczów rewanżowych, czyli u siebie, przygotowujemy się już od trzech tygodni. Wiadomo, jaka jest szansa na zrobienie wspólnego treningu z całą drużyną – takiej możliwości nie ma w tym sporcie, w tym okresie. Niemniej, sesje treningowe były w środę, będą w piątek i to będzie wszystko – powiedział trener żółto-niebieskich, Stanisław Chomski.

 

Szkoleniowiec gorzowskiej ekipy podkreśla, że tak naprawdę w Gorzowie należy bać się każdego, bo finał Ekstraligi, największej ligi świata, nie ma słabych zawodników. – Wszyscy mogą nam zagrozić, może wyłączając Igora Kopcia-Sobczyńskiego. Zawodnicy z Torunia dysponują potencjałem i doświadczeniem. Wyniki, które osiągają zwłaszcza w końcówce sezonu, pozycje Hancocka, Holdera w Grand Prix… można jeszcze wiele wymieniać. Tu nie ma tylko tych faworytów, których można się bać. Trzon drużyny opiera się tu na trójce Hancock-Holder-Vaculik, a reszta zawodników to ci, którzy mogą przywieść znaczące punkty – podkreślił. Należy pamiętać, że to właśnie postawa tzw. „drugiej linii” w Zielonej Górze, w postaci Adriana Miedzińskiego i dobrej postawy Pawła Przedpełskiego była znacząca dla toruńskiej ekipy w obronie 10-punktowej zaliczki i  zaważyła na awansie do finału.

 

Gorzowianie są jednak u siebie i nie zamierzają się poddawać. Tradycyjna roszada par w składzie i brak nerwowych ruchów świadczą o spokoju i skupieniu przed decydującą walką o złoto. – Taki system zmiany par mamy wypracowany i przez ten sezon to się sprawdzało. Nie zamierzam dokonywać zmian, patrząc pod kątem tego, kto pod jakim numerem pojedzie, a czy łatwiej będzie Cyferowi wygrać z Kopciem, czy trudniej z Przedpełskim. My przede wszystkim skupiamy się na narzuceniu od początku swojego stylu jazdy i to będzie przede wszystkim kluczem do sukcesu – dodał trener Stali. Stanisław Chomski podkreślił też, że tor w Gorzowie będzie przygotowywany tak, by zachować powtarzalność i nie zamierza nic szczególnego zmieniać pod kątem walki o złoto. – Nie bójmy się rywala. Trener Gajewski obawia się toru i uważam, że to jego słabość. Proszę spojrzeć w książki toru, w protokoły komisarzy. Nigdy nie było tak, że ktoś tu przyjeżdżał i zastawał coś, co musieliśmy poprawiać. Nie wiem, skąd takie przeświadczenie trenera Gajewskiego. Strach ma wielkie oczy, chyba powoduje go ta porażka sprzed kilku miesięcy – powiedział trener Stali.

 

Na Stadionie im. Edwarda Jancarza zawody obejrzy nadkomplet publiczności. Doping kibiców z pewnością poniesie zawodników, jednak „Stanley” zwraca uwagę, że to zawodnicy będą walczyć tego dnia na torze i ma nadzieję, że doping spowoduje same pozytywne emocje. – Ani ja, ani tym bardziej kibice nie wsiądą za zawodników na maszyny i nie wygrają. Mam nadzieję, że obędzie się bez takich emocji jak w 14. wyścigu w Toruniu, gdzie zawodnicy trochę przesadzili. Oliwa sprawiedliwa, wygraliśmy wtedy 5:1, ale wolałbym uniknąć podobnych sytuacji – powiedział Chomski.

 

W Gorzowie na mecz wciąż pozostało około 1400 wejściówek stojących, więc jeśli ktoś chce obejrzeć decydującą potyczkę o tytuł Drużynowego Mistrza Polski 2016, musi się pospieszyć.

 

Ta zaś już w niedzielę o 19.00! Kto będzie świętował zwycięstwo, a kto będzie musiał przełknąć gorycz porażki? Przekonamy się już niedługo!

 

Składy awizowane:

 

Get Well Toruń

  1. Greg Hancock
  2. Kacper Gomólski
  3. Chris Holder
  4. Adrian Miedziński
  5. Martin Vaculik
  6. Paweł Przedpełski

 

Stal Gorzów

  1. Niels Kristian Iversen
  2. Michael Jepsen Jensen
  3. Przemysław Pawlicki
  4. Matej Zagar
  5. Krzysztof Kasprzak
  6. Adrian Cyfer

 

Sędzia: Krzysztof Meyze

Komisarz toru: Grzegorz Janiczak

 

Bilety stojące w cenach 45 zł ulgowy i 60 zł normalny można zakupić w sklepie klubowym w CH NoVaPark.

Udostępnij