Z całą pewnością można powiedzieć, że Żółto-niebiescy” zapłacili frycowe, jeśli chodzi o występy w seniorskich „jedenastkach”. Do rozgrywek gorzowianie podchodzili z optymizmem i pełni woli walki, która poparta była całkiem solidnymi wzmocnieniami. Stal wzbogaciła kadrę o doświadczonych zawodników z Ukrainy i Szczecina. Również miejscowi gracze mieli za sobą trochę gry, bo przecież niektórzy pamiętają początki futbolu amerykańskiego w Gorzowie, a wcześniej grali także w Leszno Hunters.

 

W pierwszym meczu przyszło się zmierzyć w derbowym starciu z Dragons Zielona Góra. Ambicja nie wystarczyła na dobrze zorganizowaną drużynę zielonogórzan i spotkanie na Stadionie im. Edwarda Jancarza zakończyło się porażką gospodarzy 8:38. Również jedno przyłożenie z podwyższeniem udało się zdobyć w Poznaniu, gdzie Stal Gorzów przegrała z Patriotami 8:45. Jednak już wtedy dawały o sobie znać braki kadrowe.

 

W zespole coraz rzadziej widywaliśmy zawodników pozyskanych z zewnątrz, a do tego żniwo zbierały kontuzje. Graczy brakowało z różnych powodów, również osobistych, dlatego też kadra była niezwykle wąska. Mecze dochodziły jednak do skutku, lecz zmęczenie dawało o sobie znać. Wiele osób musiało grać zarówno w defensywie, jak i ofensywie, co wymagało bardzo dużego wysiłku.

 

Z tego względu po trzech kwartach zakończono przegrany 0:55 mecz z Panthers B we Wrocławiu. Cień nadziei na lepsze czasy dał pojedynek z Kozłami Poznań B, który „Stalowcy” wygrali 16:12. Było to jednak okupione ogromnym wysiłkiem. Kolejne starcie, mianowicie rewanż w Zielonej Górze, to znów pokaz siły Dragons, którzy w czasie zaledwie jednej połowy wbili 46 punktów. Gorzowianie praktycznie nie istnieli w ofensywie. Na koniec przed własną publicznością „Żółto-niebiescy” przegrali 0:46 z Patriotami Poznań, ale dograli spotkanie do samego końca, mimo wielu problemów.

 

W przeważającej ilości starć przemęczona defensywa nie nadążała za rywalami, a w ataku brakowało siły przebicia, stąd też tak duże straty punktowe i bardzo nikłe zdobycze własne. – Wielokrotnie niewiele brakowało do przyłożenia bądź do pierwszej próby, ale mamy za mało masy i siły na linii. Gramy juniorami z poprzednich sezonów. Do tego doszły błędy taktyczne – mówił po ostatnim meczu z Patriotami gorzowski running back, Marcin Rybarczyk. – Chcieliśmy już po prostu dograć ten sezon i czegoś się nauczyć. To jest nasz pierwszy sezon, ale nie ostatni. Wyciągamy wnioski. Może zachęcimy ludzi, szczególnie gorzowian, do gry i większego zaangażowania – dodał.

 

To, że plany przed sezonem były zupełnie inne, potwierdził menedżer drużyny. – To był bardzo trudny sezon. Przystępowaliśmy do niego z wielkimi nadziejami, popartymi poprzednimi latami, kiedy to zdobywaliśmy tytuły i medale, ale okazało się, że w PLFA II przez zdarzenia, które zaszły w naszym klubie, wąską kadrę, musieliśmy zredefiniować nasze założenia i po prostu dograć ten sezon – powiedział Piotr Czerniejewski.

 

Faktem jest, że poprzednie dwa sezony Stal spędziła w PLFA 8, czyli rozgrywkach futbolu ośmioosobowego, gdzie zgarnęła dwa wicemistrzostwa. Przed przystąpieniem do PLFA II bilans wygranych do porażek wynosił 13-3. Teraz stał się on mniej korzystny i pokazuje 14-8. W sześciu spotkaniach „Żółto-niebiescy” zdobywali 5,3 pkt./mecz, a tracili aż 40,3. Łącznie zdobyli cztery przyłożenia, po jednym w meczach z Dragons i Patriotami oraz dwa w starciu z Kozłami. W grupie zachodniej dało im to czwarte, przedostatnie miejsce. Jeśli chodzi o wszystkie 22 drużyny trzeciego poziomu rozgrywkowego, to z powodu dużej ilości straconych punktów (242) zajęli 18. lokatę.

 

Dodajmy, że w ćwierćfinałach, które odbędą się w najbliższy weekend, zmierzą się: Rhinos Wyszków vs Green Ducks Radom, Wolverines Opole vs Bydgoszcz Archers, Kraków Tigers vs Panthers Wrocław B, Silvers Olkusz vs AZS Olsztyn Lakers.

 

To jednak nie koniec futbolu amerykańskiego w Gorzowie w tym roku. Z całej siły kibicujemy juniorom Stali Gorzów, którzy już rozpoczęli swoją grę w PLFA J-8, czyli juniorskich „ósemkach”. W pierwszym turnieju grupy północno-zachodniej wygrali oba mecze (36:0 z Gryfitami Szczecin oraz 38:0 z Młodą Husarią i Ułanami). Kolejne starcia już 8 października w Gorzowie. Liczymy, że uda się nawiązać do lat poprzednich, kiedy to gorzowianie zajmowali 3. i 4. miejsce w tych rozgrywkach, a może nawet pokuszą się o złoto.

Udostępnij