Żółto-niebiescy” w walce o wejście do najlepszej czwórki juniorskich „ósemek” 22 października zmierzą się z Warsaw Eagles. Turniej odbędzie się w Inowrocławiu. W drugim meczu zagrają Angels Toruń i Kozły Poznań. Trzecie spotkanie będzie pojedynkiem zwycięzców o rozstawienie w finałach.

Warszawskie „Orły” wygrały zmagania w grupie północno-wschodniej. W odróżnieniu jednak od Stali, która bezbłędnie przebrnęła fazę grupową, warszawiacy przegrali jedno starcie. W derbowej rywalizacji zespołów ze stolicy lepsze okazały się „Rekiny”, które wygrały 8:2. Poza tym wygrali z Primacol Lowlanders Białystok 26:8 oraz dwukrotnie, choć minimalnie, z Mustangs Płock 22:20 oraz 28:26. Takie wyniki dają średnio 19,5 punktów zdobytych na mecz, a 15,5 straconych. Drużyna ta z pewnością może mówić o doświadczeniu, a już na pewno o dobrym zapleczu, gdyż seniorski zespół gra w Toplidze, a więc najwyższej klasie rozgrywkowej.

Warszawa jest zresztą jedną z ostoi polskiego futbolu, gdyż w stolicy istnieje wiele różnych zespołów. Warsaw Eagles to jeden z tych najbardziej utytułowanych, mający na swoim koncie dwa mistrzostwa Polski z 2006 i 2008 roku. Gorzowianie mieli już styczność z młodą ekipą „Orłów”. Dwa lata temu, również w rozgrywkach juniorskich „ósemek”, ówcześni Stal Grizzlies przegrali 6:20 w półfinale PLFA J.

Spotkanie z Eagles w półfinale PLFA J 2014 to był ciężki moment w naszej drużynie. Pomimo ogrania we wspaniały sposób Angels Toruń we wcześniejszej fazie, musieliśmy pogodzić się z utratą podstawowego rozgrywającego, którego karetka zabrała prosto do szpitala. Oprócz oczywistego podłamania psychicznego, dało się oczywiście we znaki również zmęczenie, co było wynikiem krótkiej ławki rezerwowych. Rywale zdominowali nas siłowo i technicznie, ale pomimo to udało nam się zdobyć honorowe przyłożenie i wszystko zakończyło się wynikiem 6:20 – wspominał Marek Kaźmierczak, który grał w tamtym meczu, a w obecnym sezonie przygotowuje nowe pokolenie zawodników.

W tym roku nie ma możliwości na taki rezultat. Drużyna jest zmotywowana, przygotowana fizycznie i taktycznie na każdą ewentualność. Wierzymy, że przy odpowiednim nastawieniu i współpracy na linii trenerzy-zawodnicy jesteśmy w stanie wiele osiągnąć w tegorocznej lidze – dodał trener Stali Gorzów.

W przypadku zwycięstwa z Warsaw Eagles, „żółto-niebiescy” zmierzą się ze zwycięzcą pary Angels Toruń – Kozły Poznań. Najważniejsze będzie jednak starcie z „Orłami”, bo wygrana zapewnia już walkę o medale. Drugie starcie zdecyduje jedynie o rozstawieniu w turnieju finałowym. – Nie chcę mówić wiele o pozostałych ćwierćfinalistach. Cieszę się, że wyszliśmy z fazy grupowej jako teoretycznie najsilniejsza drużyna. Teraz czas udowodnić, że to prawda – skomentował Kaźmierczak.

Przypomnijmy, że Stal nie straciła ani jednego punktu, a zdobyła ich aż 138. Tylko Mustangs Płock, którzy ostatecznie nie awansowali, zdołali dobić do 100 punktów zdobytych. Jeśli chodzi o pozostałe dwie drużyny ćwierćfinału w Inowrocławiu, to obie awansowały z grupy centralnej. Już w fazie grupowej rozegrali ze sobą dwa mecze. W pierwszym triumfowali poznaniacy 18:12, a w drugim torunianie 20:12. „Anioły” wygrały ponadto z Archers Bydgoszcz 18:6 i 42:12. Kozły natomiast pokonały bydgoszczan 36:20 oraz 32:0. To oznacza, że obie te ekipy zanotowały bilans 3:1, średnio traciły około 13 punktów na mecz, a zdobywały blisko 25 „oczek”.

Zespół z Wielkopolski miał swoją drużynę seniorską w Toplidze, ale Kozły z hukiem z niej spadły, przegrywając wszystkie mecze. Podobnie skończyły rezerwy w PLFA II, z którymi Stal Gorzów odniosła swoje jedyne, historyczne zwycięstwo w lidze seniorskiej. Dopiero juniorzy pokazują, że potrafią wygrywać i mają chęć na zawojowanie juniorskich „ósemek”. Angels z kolei grali jedynie w PLFA II i w swojej grupie zajęli trzecie miejsce, notując bilans 3-3. Torunianie również mają jednak dość sporo doświadczenia, a ich treningi prowadzone były przez wykwalifikowanych trenerów ze Stanów Zjednoczonych. Kilku reprezentantów mieli w PLFA J-11  w barwach Patriotów Poznań, którzy zdobyli wicemistrzostwo Polski. To także może zaowocować dobrą grą w „ósemkach”, choć trzeba pamiętać, że w PLFA J-8 nie mogą grać najstarsi juniorzy, mający już 18 lat.

W drugim turnieju ćwierćfinałowym zmierzą się natomiast obrońcy tytułu Panthers Wrocław, aktualni wicemistrzowie Bielawa Owls, Tytani Lublin oraz gospodarze zawodów, Kraków Kings. Miejmy nadzieję, że 22 października będziemy mogli cieszyć się z awansu do finałów, które zaplanowano na 5 listopada.

Udostępnij