W pierwszą połowę gorzowianie weszli znakomicie. 4/5 rzutów obronił Krzysztof Nowicki, a obrona, głównie za sprawą Oskara Serpiny i Dominika Droździka, świetnie radziła sobie z przerwaniem akcji i wyprowadzaniem kontr przeciwko gościom. Swoją siłę z drugiej linii zaprezentował od początku Stanisław Gębala, który trzykrotnie umieszczał piłkę w bramce gospodarzy, rzucając z 11 metra, a ze skrzydeł dobrze radzili sobie Miłosz Bekisz i Aleksander Kryszeń. W kontrach i na kole skuteczny był Serpina, a kilka ładnych rzutów oddał Turkowski i już w 20. minucie gorzowianie prowadzili wynikiem 10:4. Wtedy jednak trener wielunian poprosił o przerwę i zmienił sposób obrony. Gospodarze zdecydowali się na wariant 5:1, z indywidualnym kryciem Stanisława Gębali, co mocno utrudniło grę żółto-niebieskim. Dodatkowo kara indywidualna dla Adriana Turkowskiego mogła przeszkodzić Stali w utrzymywaniu przewagi, jednak świetnie, z bardzo ostrego kąta na skrzydle rzucił Kryszeń, a w bramce gorzowian wciąż dobrze dysponowany był Nowicki. Świeżość w rozegraniu wprowadził Bartosz Starzyński, a na kole dobrze grał Droździk. Z 7 metra bez problemu umieścił piłkę w bramce gospodarzy Aleksander Kryszeń i Stal schodziła na przerwę z wynikiem 9:13.

 

Druga połowa zaczęła się od dobrej akcji w obronie i przejęciu piłki, po czym ładnej bramce Starzyńskiego, jednak następne 4 minuty i konsekwentna obrona „na plastra” Gębali, zatrzymała gorzowskich graczy i z 5-bramkowej przewagi gospodarze doszli przyjezdnych na jedną bramkę. Dwa podyktowane przez sędziów karne i dwie kontry zmusiły trenera Molskiego do poproszenia o czas i próbę ustawienia gorzowskiej gry, jednak na niewiele się to zdało, bowiem już 10 minut później to gospodarze wyszli na prowadzenie. Duże znaczenie miało tu podwójne wykluczenie gorzowskich zawodników i gra w polu 4 przeciwko 6 oraz bardzo konsekwentna gra gospodarzy w obronie. Gorzowianie długo nie mogli dojść do siebie i pozwolili MKS-owi narzucić sobie ich styl gry. Po kilku nieudanych rzutach Stali z nie do końca przygotowanych pozycji, obudził się Adrian Turkowski i dał znak do odrabiania strat. Świetną zmianę w bramce zanotował Marciniak, a dobrze z karnego radził sobie Kryszeń. Doskonała kontra w wykonaniu Serpiny wywalczona przez Droździka i rzut naszego kołowego z linii 6 metra wyprowadził Stal w końcówce na prowadzenie. Gorzowianie musieli jednak obronić się przed atakującymi wielunianami, co ostatecznie się nie udało. Na 25 sekund przed końcem ponownie na tablicy wyników widniał remis, a sędziowie podyktowali gospodarzom rzut karny. Ten został jednak obroniony przez Marciniaka, który szybko podał piłkę do swoich graczy. Wtedy, na 12 sekund przed końcem o czas poprosił trener Molski i ustawił taktycznie ostatnią akcję spotkania. Niestety piłka nie trafiła do bramki, jednak goście niedzielnego pojedynku na sekundę przed końcem zdołali wywalczyć rzut karny, który obronił bramkarz gospodarzy

 

Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 23:23. To już trzeci wyjazdowy remis Stali, która po 6. kolejkach zajmuje 4. miejsce w tabeli I ligi.

 

 

MKS Wieluń: 23 (9)

Matulski,  Cieślak – Krzaczyński 4, Bernaś 4, Dudkiewicz P. 4,Majda 3, Wawrzyniak 3, Węcek 1, Rybczyński 1, Torchała 1, Pawelec 1, Dudkiewicz K. 1, Młodzieniak, Kazimierczak, Famulski, Piwnicki.

Trener: Tomasz Derbis

Kierownik: Łukasz Majda

Karne: 3/3

Żółte kartki: Krzaczyński, Wawrzyniak, Pawelec

Kary: Węcek, Kazimierczak

 

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów: 23 (13)

Marciniak, Nowicki – Kryszeń 7, Gębala 5,  Serpina 4, Turkowski 2, Bekisz 2, Droździk 2, Starzyński 1, Gryszka, Śramkiewicz, Smolarek Marcin, Kłak, Stupiński, Gałat (N), Smolarek Mariusz (N).

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki

Karne: 4/5

Żółte kartki: Turkowski, Droździk, Serpina

Kary: Turkowski (2), Gębala, Kryszeń

 

Sędziowie: Bloch Wojciech, Solecki Michał

Widzów: około 260 osób

 

Udostępnij