Mecz zaczął się od dynamicznej wymiany ciosów. Niezbyt agresywna gra w obronie i długie rozgrywanie piłki ze strony gości, dawały spore pole do manewru gospodarzom, jednak mimo starań żółto-niebieskich, po 10. minutach Stal prowadziła zaledwie jedną bramką. Później jednak nastąpiły zmiany w podstawowej siódemce – na rozegraniu pojawił się Marcin Smolarek, a na prawej połówce Bartosz Starzyński, zaś na lewym skrzydle Mateusz Stupiński. I był to strzał w dziesiątkę trenera Molskiego, bowiem gra wymienionej trójki wraz z dobrymi interwencjami w bramce Cezarego Marciniaka, wyprowadziła Stal na 3-bramkowe prowadzenie. W ekipie Stali nie wychodziły do końca tego dnia karne, które obronili bramkarze gości w wykonaniu Adriana Turkowskiego i Dominika Droździka, jednak na linii 7 metrów w I połowie lepiej spisywali się Aleksander Kryszeń oraz Mateusz Stupiński. Dobre kontry notowali Oskar Serpina i Stupiński, a przejęcia Kryszeń i Bekisz. Ofiarnie grał zaś Marcin Smolarek, którego obrona gości dość mocno poniewierała. Ostatecznie na przerwę gorzowianie schodzili z wynikiem 15:12.

 

Tak zacięta pierwsza połowa nie mogła zapowiedzieć tego, co działo się w drugich 30 minutach meczu. Gorzowianie nawet stracili jeszcze bramkę tuż po przerwie, jednak później agresywną obroną głównie w wykonaniu Oskara Serpiny oraz Dominika Droździka, a także Stanisława Gębali i Aleksandra Kryszenia, zupełnie zgubili ofensywę gości, którzy zaczęli rzucać z nieprzygotowanych pozycji. A w to graj Cezaremu Marciniakowi, który w bramce interweniował jak natchniony. W ataku żółto-niebiescy uruchomili skrzydła, które świetnie radziły sobie z pokonywaniem bramkarzy gości. Popisową akcję zagrali Kryszeń ze Stupińskim, kiedy to nasz prawoskrzydłowy z lotu podał piłkę do wyskakującego z drugiej strony „Stupy”, a ten bez problemu umieścił ją w bramce. Podobną akcję zagrali też Kryszeń z Serpiną, kiedy – markując atak na bramkę – gorzowski skrzydłowy dostrzegł niekrytego na kole obrotowego i podał mu piłkę, którą kapitan Stali bezbłędnie rzucił, mijając bramkarza. Stal pokazała również, że wyciągnęła wnioski z meczu w Wieluniu, bowiem goście próbowali indywidualnie kryć Stanisława Gębalę, jednak na niewiele się to zdało, bo albo gorzowianie radzili sobie w ataku bez niego, albo Gębala radził sobie z kryjącym go zawodnikiem i sam kończył akcję potężnym rzutem. Wciąż dobrze dysponowany był Stupiński, jednak to dzięki doskonałym obronom gorzowianie wyszli na 11 bramek przewagi. Wtedy też nastąpiła zmiana w gorzowskiej bramce i nie najgorszą interwencją popisał się Krzysztof Nowicki. Doskonała współpraca gorzowskich kołowych, zakończona rzutem do bramki Serpiny i dobre wejście Kłaka sprawiły, że Stal schodziła z boiska z wynikiem 34:20.

 

Wyniki:

MKS Mazur Sierpc: 20 (12)

Strześniewski, Domżalski, Romatowski – Lisicki 9, Prątnicki A. 6, Kozikowski 2, Chmielewski 1, Prątnicki  D. 1, Królikowski 1, Przygucki, Tucholski, Muchiewicz, Krudziński, Wolski, Kałużny, Dębiec.

Trener: Marek Listkowski

Kierownik: Zdzisław Prątnicki

Kartki: Królikowski, Prątnicki A., Lisicki, Muchiewicz

Kary: Lisicki, Prątnicki A., Chmielewski, Krudziński

Karne: 5/6

 

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów: 34 (15)

Marciniak, Nowicki – Stupiński 10, Kryszeń 6, Gębala 5, Serpina 5, Kłak 3, Marcin Smolarek 2, Turkowski 1, Bekisz 1, Starzyński 1, Mariusz Smolarek, Śramkiewicz, Droździk, Gryszka, Gałat.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki

Żółte Kartki: Bekisz, Turkowski, Serpina

Kary: Turkowski, Droździk (3), Kryszeń

Czerwone kartki: Droździk

Karne: 4/7

 

Sędziowie: Mateusz Kozik, Sebastian Kudźba (Koszalin)

Delegat: Tomasz Pisarek (Lubin)

Widzów: ok 200 osób

 

Udostępnij