Powołanie do kadry narodowej to zawsze wielkie wydarzenie dla młodych sportowców. Możliwość reprezentowania swojego kraju jest jednym z wielu marzeń zawodników. W tym roku w Gorzowie gra dwójka szczypiornistów, którzy takie powołanie dostali – Adrian Turkowski i Miłosz Bekisz. O ile powołanie drugiego z nich było niemal pewne, o tyle pierwotne powołanie do rezerwy, a następnie zmiana decyzji i powołanie jako czynnego uczestnika zgrupowania Adriana Turkowskiego mogło być zaskoczeniem. – Jestem bardzo zadowolony z tego, że dostałem powołanie, mam nadzieję, że się sprawdzę na kadrze. Każde takie powołanie jest powodem do szczęścia i radości, chyba każdy zawodnik w Polsce chce zagrać z orzełkiem na piersi i jest to dla mnie bardzo duże wyróżnienie – powiedział „Adi”. – Będzie też sporo pracy, bo już w poniedziałek wyjeżdżamy i zaczynamy pierwsze treningi, cały tydzień będziemy na wysokich obrotach – dodał zawodnik Stali Gorzów.

 

Miłosz Bekisz to już stały bywalec na zgrupowaniach kadry Polski. Od juniora młodszego do dziś tylko rok rozbratu z kadrą miał gorzowski zawodnik, dlatego powołanie nie może szczególnie dziwić. – Jest to dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie, nie jedziemy tam na wycieczkę, tylko walczyć o swoje. Dostaliśmy powołanie, na razie jednorazowe, ale chcemy się tam zadomowić i miejmy nadzieję, że tak będzie – powiedział Bekisz.

 

Zgrupowanie w Chorzowie i turniej międzynarodowy, to przedbiegi przed eliminacjami do młodzieżowych mistrzostw świata 2017, które już w styczniu. Czy gorzowscy zawodnicy planują powalczyć o miejsce w składzie na tą imprezę? – Oczywiście. Jedziemy powalczyć, pokazać się i rozwijać. Bardzo się cieszę z tego powołania, można powiedzieć, że jadę się spotkać ze starymi przyjaciółmi, z którymi się uczyłem i grałem kilka ładnych lat. Na pewno nie boję się o atmosferę. Myślę, że jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to możemy stworzyć tam fajną ekipę i powalczyć o awans do mistrzostw świata – powiedział bardziej doświadczony kadrowicz.

 

Start zgrupowania kadry już w poniedziałek. Powołanie dla dwóch zawodników z klubu I-ligowego można odbierać zaś w charakterze niemałego wyróżnienia. – Każde powołanie jest wyróżnieniem. Sytuacja się tak ułożyła, że od tego sezonu mamy ligę zawodową, wielu chłopakom to pomogło, bo dostali się do klubów ekstraligowych, ale gra w pierwszej lidze, tutaj w Gorzowie, nic nam nie ujmuje, swoimi umiejętnościami nie odstajemy od pozostałych powołanych. A z pewnością to, że dwóch zawodników Stali Gorzów znajduje się w reprezentacji młodzieżowej jest swojego rodzaju wyróżnieniem dla klubu – wyjaśnił Bekisz.

Udostępnij