Mecz rozpoczął się od ataku pozycyjnego gdańszczan, jednak przeszkodził im Oskar Serpina, który rzucił świetną bramkę z kontry. Goście nie pozostawali jednak dłużni i w kolejnych minutach wyrównali na 1:1. Agresywna, mocna obrona głownie za sprawą naszych kołowych, Stanisława Gębali i Adriana Turkowskiego sprawiała, że SMS nie dochodził do zbyt wielu pozycji rzutowych, a to zaś szybko odzwierciedliło się w wyniku. Skuteczni w Stali okazali się Mateusz Stupiński, Aleksander Kryszeń oraz wspomniany Turkowski, którzy zdobyli i powiększyli przewagę do trzech bramek. Od początku tygodnia gorzowianie podkreślali, że mecz z Gdańskiem będzie dużym wyzwaniem. Spotkanie rzeczywiście nie należało do najłatwiejszych, gdyż w 20. minucie spotkania na tablicy widniał wynik 6:6. Gorzowianie imponowali jednak grą zespołową i mocną, twardą obroną, z którą nie do końca radzili sobie młodzi przeciwnicy, jednak nie poddawali się i szli w zaparte – szczególnie dobrymi trafieniami mógł popisywał się Patryk Mauer, będący w środowym spotkaniu najskuteczniejszym strzelającym wśród gości. Mimo przewagi gospodarzy, gdańszczanie mieli dużo akcji, które kończyły się obroną piłki przez bramkarza Stali – Cezarego Marciniaka, który już po raz kolejny ratował gorzowian z opresji i wyczyniał na bramce cuda, nie dopuszczając do straty bramek żółto-niebieskich. Po mocnych akcjach Gębali oraz Bartosza Starzyńskiego pierwsza połowa zakończyła się z rezultatem 12:8, mimo że w ostatnich sekundach tej części meczu goście mieli szansę wykonać rzut indywidualny, jednak zrezygnowali z szansy pokonania gorzowskiego muru.
Druga połowa rozpoczęła się świetnym uderzeniem „Starzyna”, jednak SMS w 39. minucie zniwelował przewagę do dwóch bramek i gra rozpoczęła się na nowo. Dobra postawa gorzowian sprawiła, że znów zaczęli powiększać przewagę, a na pochwałę znów zasługiwał Cezary Marciniak, który przez całe spotkanie spisywał się bardzo dobrze, odbijając nawet rzuty z pozycji 1:1. Po kolejnych stanowczych ciosach Kryszenia, a następnie Gębali, który wspaniale rozstrzelał się w 45. Minucie za sprawą świetnie rozgrywającego piłkę Marcina Smolarka, gorzowianie wysunęli się na prowadzenie, co na 10. minut przed końcem spotkania dawało wynik 22:16. Warto wspomnieć również o doskonałych przechwytach Miłosza Bekisza i świetnej pracy w obronie tego młodego zawodnika. Z dwóch stron jednak pojawiały się błędy – choćby nietrafiony rzut karny, jednak Stalowcy starali się jak najlepiej zakończyć mecz. W spotkaniu padł wynik 25:18, jednak nie odzwierciedla on tego, jak wysoką poprzeczkę gdańska młodzież postawiła zdolnemu beniaminkowi.
Wyniki:
Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów: 25 (12)
Marciniak, Nowicki – Gębala 8, Serpina 3, Starzyński 3, Kryszeń 3, Turkowski 2, Stupiński 2, Bekisz 2, Droździk 1, Gałat 1, Kłak, Marcin Smolarek, Mariusz Smolarek, Śramkiewicz, Gryszka.
Trener: Dariusz Molski
Kierownik: Łukasz Bartnik
Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki
Kartki: Gębala, Turkowski, Droździk
Kary: Gębala, Turkowski (2), Kryszeń, Serpina
Karne: 1/3
SMS ZPRP Gdańsk: 18 (8)
Pyrka, Bartosik – Mauer 6, Orpik 3, Jarosiewicz 2, Rybski 2, Zarzycki 2, Gondek 1, Chełmiński 1, Kołtunowicz 1, Komarzewski, Milewski, Koselski, Rogalski, Sobczak, Pawelec.
Trener: Dariusz Tomaszewski
Kierownik: Maciej Turnowiecki
Fizjoterapeuta: Paweł Kułakowski
Kartki: Milewski, Chełmiński, Orpik
Kary: Kołtunowicz, Pawelec
Karne: –
Sędziowie: Mateusz Krzemień, Szymon Biegajski (Osina, Sławno)
Widzów: ok 250 osób
„