Początek tego sezonu wygląda nieco gorzej niż w ubiegłym roku. Jak myślisz, czym są spowodowane wasze problemy? Czy w ogóle można mówić o jakichś problemach?
Adam Borek: Początek sezonu nie wygląda tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Jest to zapewne związane z ilością kontuzji, dużymi zmianami w pierwszym składzie i brakiem zgrania. W drugim meczu było już jednak widać przebłyski lepszej gry, także jesteśmy dobrej myśli.
Za wami dopiero dwa mecze, ale od ubiegłorocznych mistrzów wiele się wymaga. Czujecie w związku z tym jakąś presję?
– Presji jako takiej nie czujemy, aczkolwiek zgodnie z zasadą „bić mistrza” wszystkie drużyny chcą się dobrze zaprezentować w meczach z nami. Przez to musimy być mocno skoncentrowani w każdym spotkaniu.
We wtorek kolejny ważny mecz, w którym będziecie walczyć o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Jaki jest cel do zrealizowania we wtorek?
– W tym sezonie do rozgrywek zgłosiło się mniej zespołów niż w ubiegłym roku, przez co każdy mecz jest istotny. We wtorek postaramy się poprawić naszą sytuację w tabeli. Jedno jest pewne, żeby zdobyć trzy punkty, damy z siebie wszystko!
W zespole waszych najbliższych rywali grają kobiety. Czy to może mieć jakiś wpływ na wasze podejście do gry? Jak do tego podchodzicie?
– To raczej nie będzie miało większego znaczenia. Podejdziemy do tego meczu jak do każdego innego. Będziemy w pełni skupieni i damy z siebie 100%.
Przed wami trzeci mecz w sezonie, spędziliście już trochę czasu na boisku. Jaka panuje atmosfera? Jak wygląda sytuacja ze zgraniem drużyny?
– Atmosfera w naszej drużynie zawsze jest świetna. Wszyscy znamy się od dłuższego czasu poza boiskiem, co przekłada się na dobrą atmosferę w trakcie meczów. Skład, jakim obecnie gramy, wymaga jeszcze paru szlifów, ale myślę, że z każdym kolejnym meczem będzie to wyglądać coraz lepiej.
Chciałbyś coś przekazać kibicom?
– Wszystkich kibiców gorąco zachęcam do przychodzenia na nasze mecze, oglądania i gorącego dopingu, gdyż zawsze pomaga to naszej grze!
„