Porażka w Malborku przyszła dość nieoczekiwanie, bowiem Stal na ten wyjazd jechała bardzo zmotywowana. Okazało się, że trzy spotkania z rzędu w jednym tygodniu i okoliczności techniczne wyjazdu nie pozwoliły gorzowianom na utrzymanie tempa i wytrzymanie stylu gry przeciwników, przez co pierwszy raz w sezonie beniaminek musiał zejść z parkietu jako zespół pokonany.

 

To jednak nie załamało żółto-niebieskich, którzy teraz stają przed szansą rehabilitacji na własnym parkiecie przy wsparciu wspaniałej gorzowskiej publiczności. – Mamy bardzo dużą chęć i potrzebę rehabilitacji za przegrany mecz i nasze zaangażowanie na boisku będzie znacznie większe. Przygotowujemy się do tego meczu dość klasycznie, czyli rozpracowujemy zespół na podstawie video i wprowadzamy różne elementy z ich gry do naszej – opowiedział lewy rozgrywający Stali, Stanisław Gębala.

 

Tym razem gorzowianie do treningów typowo pod kątem najbliższego rywala przystąpili dość szybko, bowiem już we wtorek pojawiły się pierwsze uwagi szkoleniowca Stali o grze Spójni, a w środowe popołudnie żółto-niebiescy obejrzeli nagranie z meczu gdyńskiego zespołu. – Tak, nagranie widzieliśmy szybciej. Wydaje mi się, że trener chciał po prostu szybciej pokazać nam w jaki sposób gra Gdynia i co zrobić, żeby postawić im wysoko poprzeczkę. Dzięki temu możemy szybciej reagować i zmienić coś na treningach, realizować te założenia meczowe, które ustaliliśmy podczas oglądania nagrania. Jak zaczynaliśmy w czwartek, to były tylko dwa dni do meczu, a tak jeden dzień więcej zawsze coś dobrego nam przyniesie – podkreślił 24-latek.

 

Stanisław Gębala do Gorzowa przeszedł z Mebli Wójcik Elbląg, jednak jeszcze kilka sezonów wcześniej bronił barw sobotniego rywala Stali. Jakie uczucia wiążą się dla niego z tym spotkaniem? – Miałem już taką sytuację, że grałem mecz z moim rodzimym zespołem po odejściu z tego klubu, dwa lata temu w Elblągu. Emocje nie są już aż tak napięte, ale jest to dla mnie bardzo ważny mecz i bardzo chciałbym, żebyśmy go wygrali – powiedział najlepszy strzelec Stali w tym sezonie.

 

Spójnia Gdynia do Gorzowa przyjedzie jako rywal z najwyższej półki, obiecujący z pewnością wiele emocji i walkę do końcowej syreny. Jak odbierają przeciwnika zawodnicy z Gorzowa? – Na pewno jest to zespół trudny, ponieważ grają już od 2-3 sezonów na naprawdę wysokim poziomie. Może jeszcze nie znajdowali się aż tak wysoko, jak teraz, ale na pewno będzie to dla nas naprawdę trudny przeciwnik. Na przestrzeni ostatnich lat widać ich rosnącą formę, pomysł na budowanie zespołu, są coraz lepsi i wydaje mi się, że w tym roku nastąpiła kulminacja ich sił, przez co naprawdę trudno będzie z nimi wygrać – zapowiedział Gębala. – Myślę, że jest to zespół inny niż każdy, z którym do tej pory graliśmy. Stanowią bardzo duże zagrożenie rzutowe z drugiej linii, a w pozostałych zespołach, z którymi graliśmy, nie było ono aż tak duże. Mogą próbować nas stłamsić takimi atakami z centralnej części boiska  z drugiej linii właśnie. Będziemy jednak starać się zniwelować ich grę w tej części parkietu – dodał.

 

Stal po porażce do spotkania podchodzi podrażniona i raczej nie wyobraża sobie walki o nic innego jak zwycięstwo. – Oczywiście, że tak! Nastawiamy się bardzo bojowo i zrobimy wszystko, żeby wygrać to spotkanie! Na pewno potrzebni są nam do tego kibice, ich pomoc z trybun jest nieoceniona. Dużo trudniej gra się, gdy przejeżdża się tyle kilometrów, a na hali jest głośno i kibice wspierają naszą drużynę. To naprawdę może ich zdeprymować i naprawdę by nam to pomogło. Z tego miejsca chciałbym zaprosić wszystkich kibiców na nasz mecz, to już w sobotę o 17.00! Liczymy na was, bo to dla nas naprawdę ważne spotkanie i zrobimy wszystko, żeby zapewnić Wam wspaniałe widowisko! – podkreślił lewy rozgrywający gorzowskiej drużyny.

 

Start meczu ze Spójnią Gdynia już w sobotę o 17.00! Bilety w cenie 12 zł normalny i 8 zł ulgowy do nabycia w sklepie klubowym w CH NoVa Park oraz na pół godziny przed spotkaniem w kasach hali ZS nr 20 – ul. Szarych Szeregów 7. Zapraszamy!

Udostępnij