Wszyscy z nas, stałych kibiców żużlowych, chyba znają to uczucie, kiedy nieznośny upał wysusza tor, a wyjeżdżająca co trzy biegi polewaczka niewiele pomaga na wszechobecny pył i skwar. Znamy też z pewnością uderzenie kamyczkiem z toru, który wyleciał spod rozpędzonych kół żużlowego motocykla naszych idoli, którzy właśnie wyprzedzają przeciwników. Co wtedy czujemy? Co wtedy robimy? Wzruszamy ramionami i kibicujemy dalej, albo i nawet nie zwracamy na to żadnej uwagi. Nie straszny nam brud, ból i pot, bo wiemy, że oni, tam na torze, potrzebują naszego wsparcia.

 

Są też i tacy, którzy bez piachu chrzęszczącego między zębami, czy kurzu, osiadłego na żółtych koszulkach nie mogą meczu zaliczyć do udanych. Zdarte gardła, pot spływający po czole od energicznego machania szalikami i dopingowania, ile sił w płucach, cały mecz na stojąco – to prawdziwy smak żużla, który sprawia, że krew w żyłach tych najodważniejszych fanów Stali, krąży szybciej. Zapach palonego metanolu właśnie do nich dociera jako do pierwszych, bo są tak blisko toru, jak to tylko umożliwiają bandy, przez które w chwilach radości jeszcze się wychylają, by być jeszcze bliżej najważniejszych wydarzeń meczu.

 

Jesteś właśnie takim kibicem? A może właśnie takiego żużla chciałbyś po raz pierwszy doświadczyć? Nie wyobrażasz sobie meczu bez zdartego gardła, obsypania nawierzchnią i bólu w ramionach od kibicowania? Bez piachu między zębami, bez bycia najbliżej centrum żużlowych wydarzeń? A żużel jest dla Ciebie niemal jak religia, bez którego niedziela jest jakaś nudna i niepełna? A może jesteś gotowy dołączyć do tych najodważniejszych, najwierniejszych fanów, których właśnie takie cechy najlepiej opisują? Jesteś gotowy zakochać się na zabój w Stali, w żużlu, w naszej żółto-niebieskiej rodzinie? Mamy dla Ciebie niespodziankę!

 

Doceniamy odważnych, czasem zuchwałych kibiców, którzy kochają czarny sport i nie baczą na to, jak brudni wyjdą ze stadionu i czy w poniedziałek ktoś zrozumie, co próbujemy powiedzieć! Doceniamy też takich, co dopiero chcą do nas dołączyć i „złapać bakcyla”, zakochać się w czarnym sporcie i do końca życia niedziele w sezonie spędzać na kibicowaniu swojej ukochanej, żółto-niebieskiej drużynie! Mamy dla Was karnet w specjalnej, niższej cenie! Miejsca na łukach, tuż przy strefach buforowych, tuż przy torze, gdzie nikt nie będzie miał pretensji, że emocje nie pozwalają Wam usiąść – jeśli właśnie o tym marzyliście, zapraszamy! To właśnie te miejsca pozwolą Wam zakochać się prawdziwie w żużlu, zobaczyć, jak bardzo można być oddanym i jak głośno kibicujemy, by bez względu na wynik, ze stadionu wyjść szczęśliwym i spełnionym. Dołączcie do nas! Nabądźcie karnet dla odważnych i zobaczcie prawdziwe oblicze czarnego sportu!

Udostępnij