www.stalgorzow.pl Pani Moniko, dlaczego warto, Pani zdaniem zakupić lub przedłużyć karnet na nadchodzący sezon?
 
– Jestem pewna swojego miejsca. Mieszkam w Poznaniu, a to kawał drogi od Gorzowa Wielkopolskiego. Nie należę do osób, które cierpliwie czekają i usiłują kupić bilet na zawieszającej się stronie. Nie muszę się martwić o to, czy biletów nie zabraknie, śmieję się z mojego chłopaka, który w popłochu kupuje ostatnie możliwe bilety na derby. Poza tym czuję dumę nosząc karnet Stali, który wystaje gdzieś w portfelu i ludzie z zaciekawieniem spoglądają po co to, gdzie, na co i dlaczego, zwłaszcza, że żyje w miejscowości w której żużel dopiero wraca do łask. To w pewien sposób głupie, ale to miłe uczucie mieć przy sobie zawsze jakąś żołto-niebieską cząstkę. Czuję się przynależna do klubu.
 
W ubiegłym sezonie, jak i w latach poprzednich mogliśmy się pochwalić bardzo dużą ilością zakupionych karnetów. Czym, Pani zdaniem, jest to spowodowane?
 
– Mimo że nie osiągnęliśmy najwyższych miejsc w tabeli w sezonie 2015, to nasi kibice nadal zostają niepokonani w rankingach. Zamiast być źli i się obrażać, to żużlowy głód tylko wzrastał, a posiadanie tego karnetu przez zimę sprawiało, że kibic miał tę małą cząstkę speedwaya przy sobie. Niezbyt udany sezon sprawiał, że sezon 2016 był jeszcze bardziej wyczekiwany  Osobiście nawet przez głowę mi nie przeszło, żeby nie zakupić w owym roku karnetu. Niby dlaczego nie? Nawet jeśli drużyna przegrywa to ważne jest podziękowanie po meczu za walkę – bez względu na wynik. Nie warto oglądać późniejsze sukcesy w telewizji. Uważam, że kibice Stali to jedni z najbardziej wytrwałych kibiców i doskonale utożsamiamy się z hasłem „dumni po zwycięstwie, wierni po porażce”. 

W jaki sposób zachęciłaby Pani kibiców, którzy jeszcze nie zdecydowali się na kupno karnetu, do ich zakupienia na przyszły sezon?
 
– Karnet to przede wszystkim gwarancja spokojnego snu. Nie musisz bać się o brak biletów na najważniejsze spotkanie sezonu, nie musisz się martwić, że ktoś wykupi twoje ukochane miejsce na stadionie. Pierwszeństwo w zakupie biletów na fazę medalową też podkreśla atrakcyjność karnetu. Każdy lubi zaoszczędzić parę złotówek, więc niższe ceny na bilety na Grand Prix i inne, mniej ważne, zawody na Jancarzu cieszą nasz portfel (w szczególności portfel licealistki mieszkającej na stancji, taki jak mój). 

Udostępnij