Ten sezon nie układa się po myśli żółto-niebieskich, bowiem stale dręczące kontuzje, uniemożliwiają walkę na podobnym poziomie, co w ubiegłym roku. Mimo trudności i niepowodzeń, walczą w każdym meczu o jak najlepszy wynik – Niestety początek sezonu nie należy do udanych. Jak już nie raz wspominałem, mamy w tym roku duże problemy kadrowe, a jest to związane z licznymi kontuzjami – powiedział Maciej Błoch.

 

Poprzednie spotkanie, choć zaczęło się od prowadzenia ekipy Stal Bowling City Gorzów, nie skończyło tak, jak zawodnicy sobie założyli. Rywal postawił zdecydowany opór i w miarę szybko wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca spotkania. Jakie wnioski z tej przegranej wyciągnęli Stalowcy? – W ostatnim meczu niestety nie mogłem zagrać, ale dzięki temu mogłem z boku obserwować przebieg rywalizacji. Wniosek, oczywiście mój osobisty, nasuwa się jeden. Nie brak umiejętności, lecz brak wiary w zwycięstwo jest naszą bolączką, a jest to pokłosiem kontuzji. Co do następnego meczu, to nie mamy żadnych założeń taktycznych, musimy po prostu wygrać – stwierdził kapitan Stalowców.

 

Stalowcy z ekipą AWF-u spotkali się na początku sezonu i wtedy musieli uznać wyższość przeciwnika, gdyż ulegli 2:3. Runda rewanżowa jest jednak szansą na wyrównanie rachunków, a także na zdobycie punktów, które są na wagę złota. Jakie nastawienie i plany mają zawodnicy Stal Bowling City Gorzów? – Żyję nadzieją, że pomimo takich kłopotów, dostaniemy się do pierwszej czwórki, zagramy w play-offach i do tego czasu uda nam się wyjść z kłopotów. Jak wyleczymy kontuzje, nasza gra się poprawi i będzie wyglądać tak, jak w zeszłym sezonie – zakończył Błoch.

 

Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, bowiem zawodnicy obu ekip przystąpią do meczu z głodem zwycięstwa i sportowej adrenaliny. Czy Stalowcy zdołają pokonać swoje słabości? Kto okaże się lepszy i będzie miał powody do radości? Odpowiedź na to pytanie poznamy już we wtorek 10.01. 2017 r. o godzinie 19:50. Zapraszamy na halę przy ulicy Przemysłowej!

Udostępnij