Często zdarza się tak, że zabiegani w życiu codziennym, pomiędzy stosem dokumentów w pracy, a płaczącym dzieckiem, które upatrzyło sobie nową zabawkę, zupełnie brakuje nam czasu na to, by pomyśleć o weekendzie i tym, co będziemy robić w niedzielne popołudnie. Gdzie nam w tym czasie w głowach dodatkowa wizyta w Centrum Handlowym i stanie w kolejce po bilety na żużel? – Kupując karnet, nie muszę pamiętać o biletach. Mam też swoje ulubione miejsce przez cały sezon zajęte i nie muszę się obawiać, że ktoś uprzedzi mnie, a ja będę siedział gdzieś indziej – podkreśla kibic Stali, Andrzej. – Oszczędzam też czas, bo nie muszę stać w kolejce i czekać na zakup wejściówki – dodaje.

 

Oczywiście, karnet to również szereg zniżek i promocji. – Dla mnie najważniejsze jest, że mam tańszy bilet na Grand Prix, które po lidze jest moim ulubionym wydarzeniem żużlowym w Gorzowie – opowiada Andrzej.

 

Wszyscy znamy też tę sytuację, gdy w upalne, letnie, niedzielne popołudnie nie zawsze chce się wstać z krzesła w ogrodzie, ubrać w koszulkę i szalik, i przyjść na „Jancarza”. Karnet daje nam motywację, żeby przyjść na stadion mimo gorąca. – No i jak moja żona marudzi, że mógłbym zostać w domu z rodziną, to mam dodatkowy argument, żeby iść! (śmiech) Nie można w końcu marnować karnetu – dodaje.

 

A Ty? Kupiłeś już swój karnet?

 

 

Udostępnij