Inauguracji drugiej rundy gorzowianie nie mogą zaliczyć do udanych. Przegrana różnicą 4 bramek i słabość w ataku nie pozwoliła żółto-niebieskim na dobre wejście w drugą fazę sezonu. – Bardzo słabo zagraliśmy w tym meczu w ataku. Bardzo nerwowo, tak jak nie my. I to trzeba po prostu zmienić. Na obronę nie można powiedzieć złego słowa, 23 bramki to jest bardzo przyzwoity wynik i dzięki takiej liczbie traconych bramek, mamy do tej pory pierwsze miejsce, jako zespół z najmniejszą ich liczbą. Natomiast w ataku, trzeba to szczerze powiedzieć, było źle, bardzo nerwowo i przez to bramek było mało. Nerwowość powodowała nakręcanie się, a to dużą liczbę błędów własnych, co było wodą na młyn dla doświadczonej Kościerzyny – podkreślił szkoleniowiec gorzowskiej Stali, Dariusz Molski.

 

Gorzowianie nie załamali się jednak i od poniedziałku wrócili do treningów, by poprawić swoją skuteczność na kolejnym meczu. Ten zaś w sobotę rozegrają przed własną publicznością z Orlen Wisłą II Płock. Jakie atuty ma kolejny rywal Stali? – Młodość, młodość i jeszcze raz młodość. A można też powiedzieć, że doświadczenie, ponieważ cały ten okres przygotowawczy w całości trenowali z pierwszym zespołem i dochodzą do nas takie wiadomości, że ten zespół zrobił duży postęp – opowiedział trener Stali. Gorzowska drużyna w pierwszym meczu poradziła sobie świetnie i dość łatwo wygrała z rezerwami wicemistrzów Polski. Tym razem nie będzie jednak tak łatwo. – Pod koniec poprzedniej rundy ta drużyna zaczęła zdobywać punkty i to na pewno będzie bardzo trudny rywal. Marka plus młodość, takiemu rywalowi należy się szacunek i bardzo rzetelne podejście do spotkania. Tylko to da nam zwycięstwo – wyjaśnił trener.

 

– Jadąc do Płocka w pierwszej rundzie, jechaliśmy zmotywowani po zwycięstwie z Kościerzyną. Ani my, ani drużyna z Płocka nie wiedzieliśmy do końca, czego spodziewać się po rywalu. Byliśmy też beniaminkiem, więc nie mogli nas rozpracować wcześniej. Na pewno dobrze weszliśmy w to spotkanie z pełną motywacją, chcieliśmy od początku narzucić im swój styl gry i to nam się udało. Od razu nasza defensywa wyglądała bardzo dobrze, dzięki czemu wyprowadziliśmy kilka kontrataków i to pozwoliło nam uzyskać przewagę, którą utrzymaliśmy już do końca spotkania – opowiedział o pierwszym meczu były zawodnik Wisły II Płock, Marcin Smolarek. To jednak jeden z 4 zawodników, którzy zaczynali swoją karierę właśnie w Płocku. Prócz niego w Gorzowie obecnie grający Bartosz Starzyński, Cezary Marciniak, Mariusz Smolarek i Adrian Turkowski grali w barwach „nafciarzy” i dość dobrze znają się z zawodnikami, którzy w sobotę przyjadą do Gorzowa. – Dla mnie osobiście to, że znam się z zawodnikami z Płocka, nie ma najmniejszego znaczenia. Wychodząc na boisko, chcę wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafię, zagrać jak najlepsze spotkanie i przede wszystkim wygrać – podkreślił starszy z braci Smolarków. – Oczywiście, zawsze fajnie jest zagrać przeciwko znajomym i pokazać im, kto jest lepszy, ale dla mnie ważniejszy jest wynik drużyny – zażartował.

 

Gorzowianie mają jednak swoje problemy. Choroba dopadła Oskara Serpinę i Seweryna Gryszkę, a kontuzji łydki w Kościerzynie nabawił się Stanisław Gębala. Jaka jest szansa na to, że ci zawodnicy zagrają w meczu przeciwko drugiej Wiśle? – Tu mamy duży znak zapytania. Nie trenuje ani Stanisław Gębala, ani Seweryn Gryszka, Oskar Serpina również. Te trzy osoby są wyłączone. W środę Oskar próbował coś trenować, ale to taka bardziej zabawa, wejście, roztruchtanie, jest bardzo osłabiony po swojej chorobie. O ile Oskar, być może, jeżeli jego stan się nie pogorszy, do składu wejdzie, to naprawdę nie wiem, co będzie ze Stachem i nie wiem, co będzie z Sewerynem – powiedział trener Molski. W takich okolicznościach jeszcze ważniejsze będzie wsparcie kibiców z trybun. – Kibic to jest ten nasz kolejny zawodnik, a gorzowscy kibice zawsze nas niosą. Zapraszam serdecznie wszystkich na mecz – dodał szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

 

Spotkanie z Orlen Wisłą II Płock już w najbliższą sobotę o godzinie 17.00 w hali przy Szarych Szeregów 7. Przypominamy, że z okazji kończących się ferii zimowych klub zaprosił wszystkie dzieci poniżej 7 roku życia w raz z opiekunem do obejrzenia meczu z Płockiem za darmo. Są również w sprzedaży bilety na to spotkanie w cenach 12 zł normalny, 8 zł ulgowy. Zapraszamy!

Udostępnij