Kiepski początek i strata piłki po faulu w ataku Adriana Turkowskiego mogła zmartwić, jednak na szczęście w bramce dobrą interwencję zanotował Cezary Marciniak. Gorzowianie popełnili niestety kolejny błąd, a następnie zawodnicy rezerw wicemistrza Polski zdołali wywalczyć rzut karny, który skutecznie wykorzystał Miłosz Rupp i to goście wyszli na prowadzenie. Stal szybko odpowiedziała sprawną akcją z kołowym i Dominik Droździk wyrównał wynik na 1:1, ale Wisła II nie dała się rozpędzić gospodarzom. Dobrze współpracował Starzyński ze Stupińskim, indywidualnie rzucał Kłak, jednak w 10. minucie to przeciwnicy mieli dwubramkowe prowadzenie, a Stal duże problemy z kończeniem akcji bramką. Na linii siódmego metra dobrze spisywał się Aleksander Kryszeń, który piłkę za plecami bramkarza posyłał dwukrotnie, a do wyrównania po błędach Wisły doprowadził Stanisław Gębala. Ładne bramki zanotowali Miłosz Bekisz i Marcin Smolarek, a kapitan Stali po dwóch nietrafionych rzutach zrehabilitował się w kontrze i wyprowadził Stal na potrójne prowadzenie. Niestety, fatalna końcówka pierwszej połowy, w której Stal straciła bramkę w momencie sygnalizacji gry pasywnej dla przeciwników i kolejną piłki tuż po wznowieniu, sprawiła, że Stal na przerwę schodziła zaledwie z bramką przewagi.
Drugą połowę dobrze rozpoczęli żółto-niebiescy skrzydłowi. Aleksander Kryszeń rzucił bramkę z niemożliwie wąskiego kąta, a chwilę później udaną kontrę zaliczył Bekisz. Nieźle rozgrywał Bartosz Starzyński, a w obronie Stal starała się zatrzymać przeciwników z całkiem niezłym skutkiem. Mimo niesprzyjających okoliczności, czyli podwójnego osłabienia karami, Stanisław Gębala rzucił jeszcze dwie bramki, a następnie po raz kolejny dobrze zagrał Bekisz – tym razem ze środka – i Serpina, który wykorzystał kontrę Stali. Ostateczny sygnał do ataku dał zaś Krzysztof Nowicki, który w 45. minucie obronił karnego w wykonaniu Miłosza Ruppa. Zaś kolejny celny karny Kryszenia i po chwili, po przejęciu Gębali, rzut z kontry, wyprowadziły Stal na ośmiobramkowe prowadzenie (26:18) na 11 minut przed końcem. Zdawało się, że goście już całkowicie się poddali i Stal nie będzie miała problemu z zakończeniem meczu na swoją korzyść, ale w 54. minucie goście jeszcze rzucili się do odrabiania strat. Na szczęście kilka dobrych interwencji zaliczył Nowicki i na minutę przed końcem Stal miała pięciobramkowe prowadzenie. Wtedy też o czas poprosił trener Molski, który ustalił ostatnią akcję i do ataku pobiegł… nie kto inny, jak bramkarz Stali. Nowicki jednak nie trafił i mecz zakończył się wynikiem 29:24.
Wyniki:
Orlen Wisła II Płock: 24 (13)
Ruciński, Rybicki, – Rupp 7 (3/4), Bronowski 7, Kondracki 2, Ciećwierz 2, Wołowiec 2, Kisiel 1, Olkowski 1, Brzeziński 1, Janiszewski 1, Koziński, Chambior, Rekosz, Woźniak, Zaremba
Trener: Robert Jankowski
Trener II: Bogdan Janiszewski
Kary: Woźniak, Zaremba, Bronowski
Karne: 3/4
Kartki: Rupp, Ciećwierz, Bronowski
Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów: 29 (14)
Marciniak, Nowicki – Kryszeń 7 (4/4), Gębala 5, Serpina 5, Bekisz 3, Turkowski 2, Starzyński 2, Kłak 2, Droździk 1, Stupiński 1, Marcin Smolarek 1, Mariusz Smolarek, Śramkiewicz, Gałat, Gryszka.
Trener: Dariusz Molski
Kierownik: Łukasz Bartnik
Fizjoterapeuta: Patryk Komarnicki
Kartki: Turkowski, Droździk, Bekisz
Kary: Droździk (2), Marcin Smolarek, Kryszeń
Karne: 4/4
Sędziowie: Kowalak Bartosz – Marciniak Wojciech (Poznań)
Widzów: 400
„