Pierwszą drużyną, jaką przedstawimy, będzie beniaminek ligi, Włókniarz Częstochowa. Klub ten sięga żużlową historią aż do roku 1948, w którym to pierwszy raz wystartował w II lidze. Już w 1959 zdobył zaś pierwsze złoto w Drużynowych Mistrzostwach Polski, a ogółem tych krążków uzbierał 4 (1959, 1974, 1996, 2003). Wszyscy jednak pamiętają ten trudny moment na kartach historii Włókniarza, kiedy to w 2014 roku po nieudanym sezonie, w związku z coraz większymi problemami finansowymi nad klubem zawisła groźba całkowitej likwidacji. Mimo zainteresowania wsparciem przez kibiców i lokalnych sponsorów, klub nie zdołał wypełnić planu naprawczego i utracił licencję żużlową. Wydawało się, że to koniec długoletniej tradycji żużlowej w Częstochowie, jednak działające niezależnie od spółki akcyjnej, Stowarzyszenie CKM Włókniarz już pod koniec roku 2014 podjęło starania, aby żużel w Częstochowie nie umarł, a w 2016 roku udało im się uzyskać licencję na starty w I lidze (w 2015 roku nie było w Polsce II ligi). Taki obrót sprawy pozwolił na szybki powrót częstochowskiego klubu do zmagań o mistrzostwo kraju i awans do Ekstraligi, w której Włókniarz wystartuje w tym roku.

 

Awans do Ekstraligi dla każdego klubu jest nie małym wyzwaniem, bowiem najlepsza liga świata stawia przed klubami wielkie oczekiwania i wyzwania. Przede wszystkim Włókniarz musiał pogodzić się z kompletnym przebudowaniem składu I-ligowego. Z zestawienia seniorskiego z poprzedniego roku w Częstochowie nie został nikt. Okres transferowy był więc dość trudny dla częstochowian, którzy jednak mogą się pochwalić kilkoma udanymi transferami. Barw Lwów w tym sezonie będą bronić takie znane żużlowe nazwiska jak Rune Holta, Sebastian Ułamek, Andreas Jonsson, Karol Baran, Leon Madsen, czy doskonale znany kibicom Stali – Matej Zagar. Cztery uznane w całym żużlowym światku nazwiska oraz dwa solidne, polskie, mogą tworzyć ciekawe zestawienie, które stać na zdobywanie niemałych szczytów. Na co właściwie stać Włókniarz Częstochowa? – Trudno powiedzieć. Wróciliśmy do Ekstraligi, wiemy, że to najtrudniejsza liga na świecie i doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, ale myślę, że jesteśmy dobrą drużyną, zbudowaną z bardzo dobrych zawodników, nawet jeśli eksperci twierdzą, że mamy niewielkie szanse na osiągnięcie sukcesu na tle pozostałych drużyn. Jesteśmy optymistycznie nastawieni do sezonu i do zajścia powyżej oczekiwań. Oczywiście, nie możemy mówić o jakimś konkretnym miejscu w lidze. Ale tak naprawdę nie skupiamy się na tym. Chcemy po prostu dobrze wejść w sezon i jechać swoje – powiedział jeden z zawodników Lwów, Andreas Jonsson.

 

Taki skład może jednak okazać się mieszanką wybuchową. Charakterni zawodnicy, wśród których góruje Matej Zagar, jedyny uczestnik cyklu Grand Prix w barwach Lwów, ale także zawodnicy sympatyczni i dość ugodowi, jak na przykład nasz rozmówca, Andreas Jonsson, mogą mieć problemy, by dogadywać się na torze. Jak AJ postrzega to zestawienie? – Oczywiście lubię tych zawodników, są świetnymi żużlowcami i bardzo otwartymi ludźmi. Cieszę się, że będę mógł z nimi jeździć w jednej drużynie i zdobywać wspólnie punkty dla Włókniarza. Mam nadzieję, że wykonamy wspólnie dobrą robotę – wyjaśnił.

 

Liczba seniorów w drużynie to kolejny powód, dla którego może dochodzić do spięć. 6 zawodników oznacza bowiem, że przynajmniej jeden będzie zmuszony do walki o skład. Jonsson nie obawia się jednak o atmosferę w drużynie. – Atmosfera jest bardzo ważna, dlatego w ten weekend spotykamy się wspólnie, by lepiej się poznać. Najważniejsze w Ekstralidze jest to, by mieć zgrany team i dobrze się rozumieć, to klucz do sukcesu – opowiada Szwed.

 

Problemem Włókniarza może być  jednak para młodzieżowa. Zestawienie juniorskie przed sezonem uległo znacznemu zawężeniu – odszedł m. in. Hubert Łęgowik czy Kamil Sobczyk, a wśród siódemki pozostałych zawodników nie ma żadnego, który wcześniej zaprezentowałby niezwykły talent do czarnego sportu. – Nie sądzę, żeby to był problem, zwłaszcza na domowym torze. Jeśli zostaną dobrze poprowadzeni przez trenera i będą dobrze zaopatrzeni, to myślę, że będą w stanie pojechać dobrze na każdym terenie – wyjaśnił Jonsson.

 

Skład Włókniarza i fakt, że jest beniaminkiem w lidze, tworzy mieszankę wybuchową. Stać ich zarówno na bardzo dobre wyniki, jak i na zaledwie walkę o utrzymanie w lidze. Czy Włókniarz ma szansę na zagrożenie Stali w obronie tytułu? Przekonamy się już w marcu, podczas zaplanowanych wspólnych sparingów!

 

Seniorzy:

Karol Baran (Polska)

Rune Holta (Polska)

Andreas Jonsson (Szwecja)

Leon Madsen (Dania)

Sebastian Ułamek (Polska)

Matej Zagar (Słowenia)

Odeszli: M. Borowicz, A. Czaja, D. Jeleniewski, T. H. Jonasson, N. Klindt, A. Lyager, D. Stachyra, J. Thorsell, R. Trojanowski.

 

Juniorzy:

Michał Gruchalski

Oskar Nocuń

Oskar Polis

Bartosz Świącik

Mateusz Świdnicki

Bartosz Tyras

Adrian Woźniak

Odeszli: T. Kasprzyk, P. Portas, K. Sobczyk, P. Staniszewski, H. Łęgowik.

Udostępnij