www.stalgorzow.pl: Bartek, jesteście teraz na obozie kondycyjno-przygotowawczym. Opowiedz o tym, jakie macie zajęcia i co one mają Wam dać.

Bartosz Zmarzlik: – Tak, jak już pewnie nieraz ktoś wspominał, obóz jest integracyjny i skupiamy się na zajęciach mających na celu zintegrowanie zespołu. Będziemy też mieli zajęcia z panem Jurkiem Buczakiem. Wszystkie ćwiczenia, elementy są naprawdę fajne i dość ciekawie to się toczy, ale myślę, że i tak każdy z nas jest już myślami na torze, każdy chce jak najszybciej odbyć to wszystko i robić już to, co mamy robić.

 

To chyba jest też tak, że nie bardzo macie w sezonie czas, by spotykać się i spokojnie rozmawiać, a teraz jest ku temu okazja?

– Myślę, że tak, chociaż sądzę, że ze wszystkimi i tak mamy bardzo dobry kontakt, czy to z Przemkiem, czy Nielsem, czy z Krzychem mamy już kilka sezonów wspólnych za sobą w ekipie. Ja z Martinem miałem wcześniej kontakt w klubie ze Szwecji, więc nie jest tak, że ktoś tu jest całkiem nowy i musimy się poznawać. Kontakt między nami jest, był i będzie (śmiech).

 

Przygotowujesz się do sezonu indywidualnie czy raczej z juniorami pod wodzą Piotra Palucha?

– Trochę tak, trochę tak, więc trochę po swojemu, ale też z panem Piotrem, już nie raz tak to wyglądało i funkcjonuje już jakiś czas.

 

Przygotowania fizyczne to tylko jedna z części tego okresu tuż przed sezonem. Opowiedz na jakim etapie jesteś, jeśli chodzi o przygotowania sprzętowe.

– Na dziś jestem na etapie, gdzie mam już wszystko zakończone i mógłbym już za chwilę iść jeździć. Wszystko to było już dużo szybciej kompletowane i składane, i szykowane do startu sezonu. Wiadomo, że to, że ja się przygotowuję fizycznie, to jedno, ale warsztat też musi się przygotować sprzętowo. Sam lubię siedzieć i sobie tam pokręcić przy sprzęcie. Tak to właśnie wygląda. A do tego jeszcze dochodzą sprawy sponsorskie i inne tego typu, gdzie czasu jest dość mało, a zajęć bardzo dużo w okresie zimowym.

 

Jakie ćwiczenia preferujesz i wykonujesz najczęściej?

– Mamy swoje założenia z moimi trenerami i do tego to, co ja czuję, co chciałbym poprawić, żeby lepiej jeździło mi się na żużlu. Są to ogólne ćwiczenia wykorzystywane przy sportach motorowych, czy wytrzymałościowych, gdzie na pewno nam się to przydaje. Są urozmaicone – i interwałowe, i siłowe, i lekkoatletyczne, wszystko, co pozwoli być ogólnie sprawniejszym człowiekiem.

 

Kiedy planujesz wyjechać na tor?

– Myślę, że już całkiem niedługo, na dniach wręcz, zobaczymy jeszcze gdzie, bo mam parę opcji. Myślę, że uda się to naprawdę w krótkim czasie od obozu, w końcu wyjadę na tor!

 

Myślisz, że to może dać jakąś przewagę Tobie, szybkie wyjechanie na tor przed startem sezonu?

– To nie do końca chodzi o jakąś przewagę. Po prostu lubię być wjeżdżony i lubię to robić, a to jest już taki okres, gdzie jest fajnie, jak się szybciej wróci na motocykl, ponieważ to czucie, to wszystko trzeba też poprawić i zaczną się też pierwsze testy i inne tego typu rzeczy, więc na to potrzeba na pewno sporo czasu.

 

Tęsknisz trochę za motocyklem żużlowym?

– Od razu, jak tylko skończył się sezon, to już tęskniłem! Jak dobrze idzie, to wiadomo, że nie chce się kończyć, więc tęsknię bardzo i już się nie mogę doczekać.

 

Jakie cele stawiasz sobie na ten sezon?

– Żeby przejechać go cało i zdrowo. A reszta? Żeby bawić się żużlem i zjeżdżać do parkingu z uśmiechniętą twarzą.

Udostępnij