Drugą ekipą w naszym corocznym cyklu artykułów jest rozczarowanie zeszłorocznego sezonu, Fogo Unia Leszno. Historia tego klubu sięga roku 1948, kiedy to lesznianie zajęli drugie miejsce w ówczesnej I lidze. Już rok później zdobyli pierwsze mistrzostwo Polski, którego nie oddali kolejno przez 5 sezonów. Łącznie tytuł DMP zdobywali 15 razy, jednak posiadają 14 złotych medali, bowiem w 1984 roku decyzją PZM ten został im odebrany. Tak doskonałe dokonania przyćmiewa jednak poprzedni sezon, w którym pech nie opuszczał „Byków”. Ekipa prowadzona wówczas przez Adama Skórnickiego, w przedsezonowych celach wymieniająca chęć obrony zdobytego tytułu Drużynowego Mistrza Polski, po rundzie zasadniczej nie tylko nie dotarła do „czwórki”, ale musiała walczyć o utrzymanie w Ekstralidze. Takiego obrotu sprawy z tak dobrymi zawodnikami, jak Emil Sajfutdinov czy Nicki Pedersen, nikt się nie spodziewał. Oznaczało to również, że ktoś będzie musiał odpowiedzieć, za słabą postawę drużyny i „polecą głowy”. Unia po sezonie rozstała się z dotychczasowym szkoleniowcem – Adamem Skórnickim oraz kapitanem zespołu – Tobiaszem Musielakiem.

 

W nadchodzącym sezonie progres nie jest tylko założonym celem, ale wręcz koniecznością, by marka Unii Leszno nie została zdegradowana. Pierwszym krokiem ku polepszeniu pozycji 14-krotnego mistrza Polski jest zatrudnienie doświadczonego szkoleniowca, który w poprzednim sezonie doprowadził Betard Spartę Wrocław do półfinałów Ekstraligi, Piotra Barona. Jakie cele postawił sobie i drużynie na nadchodzący sezon? – Ambicje mamy jak wszyscy, czyli jechać jak najlepiej, cało i zdrowo. A jest to sport i czas nam pokaże i zweryfikuje, co możemy zrobić – powiedział świeżo upieczony szkoleniowiec Unii.

 

W Lesznie można się było spodziewać dość potężnych zmian, jednak zarząd i trener postanowili zaufać składowi z zeszłego roku, wymieniając jedynie swojego wychowanka, Tobiasza Musielaka, na uznaną w Polsce i na świecie markę żużlową – Janusza Kołodzieja. – Myślę, że jest to duże wzmocnienie. Janusz (Kołodziej – dop. red.) jest bardzo dobrym zawodnikiem i wysoką formę prezentuje od lat, więc liczymy na to, że tę dyspozycję utrzyma w tym sezonie – powiedział Baron.

 

W składzie Unii pozostało sześciu „dorosłych” zawodników – Grzegorz Zengota, Piotr Pawlicki, Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinov, Peter Kildemand i Wiktor Trofimow jr. Taka liczba seniorów oznacza, że nie wszyscy zmieszczą się w ligowym zestawieniu. Czy „Byki” wiedzą już, kto ma zapewnione miejsce w składzie? – Nie mamy pewniaków. Dzisiaj każdy zespół ma przynajmniej jednego zawodnika z pozycji seniorskiej i juniorskiej więcej, więc my też i tutaj niczego nienormalnego nie ma. Natomiast, jeśli chodzi o skład, to poczekamy do początku sezonu, pojeździmy na torze i dopiero wtedy dowiemy się, kto i w jakiej jest dyspozycji. Następnie będzie ustalany skład – wyjaśnił trener Unii.

 

Przejście z Wrocławia do Leszna można uznać za dość ciekawy i bynajmniej nie do końca bezpieczny. Po dobrym sezonie z Betardem Spartą, z którą trener Baron nie rozstawał się w szczególnie pokojowej atmosferze. – Myślę, że prowadzenie Unii Leszno to przyjemność, w ogóle praca w żużlu jest przyjemnością, a niekoniecznie wyzwaniem. Myślę, że z każdym zespołem można doświadczyć wiele radości, zarówno we Wrocławiu, jak i innych klubach, więc mam nadzieję, że będę miał takie chwile również z Lesznem. Nie mamy jakichś tam wyzwań, to po prostu praca – opowiedział sternik leszczyńskiego zespołu.

 

Jak wiadomo, w Ekstralidze wszystko ma znaczenie, a to właśnie klub z Wielkopolski ma od wielu lat dobrą szkółkę żużlową, z której zawodnicy rozwijają swoje kariery w dobrym tempie. W nadchodzącym sezonie to właśnie Unia będzie miała najbardziej doświadczoną parę juniorską w całej Ekstralidze. – Juniorów – wydaje się – mamy dość dobrych, takich, którzy już przejechali sezon w Ekstralidze. Natomiast z młodzieżowcami jest to tak, że jeden sezon mogą mieć lepszy, jeden gorszy i nigdy do końca nie wiadomo, jaką formę będą reprezentować. Poczekajmy do sezonu, wtedy łatwiej będzie nam ocenić i pozycje, i pracę tych juniorów – zakończył trener Baron. Mówiąc o doświadczonych juniorach, chodzi oczywiście o Dominika Kuberę i Bartosza Smektałę, którzy zaliczyli niezłe występy w Ekstralidze w poprzednim sezonie (kolejno 1,046 pkt/bieg w 7 meczach Kubery i 1,000 pkt/bieg w 14 meczach Smektały).

 

Czy Unia Leszno poprawi swoje wyniki z zeszłego sezonu i będzie w stanie powalczyć o najwyższe cele? O tym przekonamy się już za kilka miesięcy!

 

Skład:

Seniorzy:

Peter Kildemand (Dania)

Janusz Kołodziej (Polska)

Piotr Pawlicki (Polska)

Nicki Pedersen (Dania)

Emil Sajfutdinov (Rosja)

Grzegorz Zengota (Polska)

Wiktor Trofimow jr (Ukraina)

Przyszli: Janusz Kołodziej

Odeszli: Tobiasz Musielak

 

Juniorzy:

Dominik Kubera

Wiktor Lis

Bartosz Smektała

Szymon Szlauderbach

Udostępnij