Grigorij Łaguta to słowianin z krwi i kości. Uśmiechnięty, nieco nieobliczalny, zacięty i bardzo odważny – tak w skrócie opisać można rosjanina. Mistrz Europy z 2011 roku, dwukrotny mistrz Łotwy i zarazem wicemistrz Rosji zawita w Gorzowie, by uczcić naszą legendę. – Bardzo się cieszę, że mogę wystartować w tak ważnej imprezie upamiętniającej wielkiego zawodnika, jakim był Edward Jancarz.

Gorzowscy kibice nie zwykli zawodzić swoich ulubieńców i za każdym razem tłumnie stawiają się na trybunach. Kapitan drużyny z Rybnika nie kryje, że ma nadzieję na sporą frekwencję również 9 kwietnia. – Liczę w dniu zawodów na dwie rzeczy: piękną pogodę i – jak zwykle w Gorzowie – dużą publiczność, a ja odwdzięczę się dobrym ściganiem – zapewnia Łaguta.

Udostępnij